Z okresu międzywojennego najlepiej wspominane są te mecze, które … przegraliśmy. Pamiętny był mecz z 1938 r., gdy na mistrzostwach świata przyszło się biało-czerwonym mierzyć z Brazylią. Porażka po dogrywce 5:6 wstydu nam nie przyniosła, a cztery wspaniałe gole strzelone przez naszego asa Ernesta Wilimowskiego były przedmiotem dumy.