W lipcu 2014 r. mija 71. rocznica kulminacji zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
Roman Szuchewycz, ps. Taras Czuprynka, urodził się 30 czerwca 1907 r. w Krakowcu, we wschodniej Galicji (obecnie na granicy ukraińsko-polskiej). Od 1913 r. kształcił się w gimnazjum akademickim we Lwowie. Jako uczeń angażował się w tajną działalność, zbierał m.in. składki na konspiracyjny uniwersytet lwowski.
30 sierpnia 1943 roku w sąsiadujących ze sobą wsiach Ostrówki i Wola Ostrowiecka na Wołyniu Ukraińska Powstańcza Armia zamordowała co najmniej 1051 Polaków. W tym samym czasie zginęło z rąk UPA ponad 2500 Polaków w 35 wsiach pow. lubomelskiego. „Jeśli zsumować liczbę zabitych w obu wsiach, była to największa zbrodnia dokonana przez UPA podczas rzezi wołyńskiej” - powiedział PAP dr Leon Popek z lubelskiego oddziału IPN, autor książki „Ostrówki. Wołyńskie ludobójstwo”.
Tego, co działo się w 1943 r. na Wołyniu, nie można przebaczyć ani Ukraińcom, ani Polakom. Proszę Boga, by odebrał mi tę pamięć - mówi PAP Ukrainka Wira Szuliak, która przeżyła rzeź wołyńską we wsi Przebraże, której nazwę zmieniono po wojnie na Hajowe. 84-letnia dziś kobieta przywołuje wydarzenia z lat II wojny światowej z perspektywy nastolatki, którą wówczas była.
Ponad 20 plansz prezentujących zdjęcia, dokumenty i teksty przybliżające dzieje ludności polskiej na dawnych Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej przed wojną i jej dramat podczas rzezi wołyńskiej można zobaczyć na plenerowej wystawie czynnej od środy w Warszawie.
Użycie terminu "ludobójstwo" w uchwale Sejmu upamiętniającej ofiary zbrodni wołyńskiej mogłoby doprowadzić do awantury w ukraińskim parlamencie, który teraz pracuje nad wypełnieniem warunków umowy z UE - uważa minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
22 prace zostały nagrodzone w konkursie Instytutu Pamięci Narodowej na scenariusz lekcji lub zajęć tematycznych poświęconych zbrodni wołyńskiej. Konkurs był przeznaczony dla nauczycieli szkolnych i wykładowców akademickich oraz studentów.
Władze Ukrainy nie zareagowały dotychczas na podjętą przez polski Sejm uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, a deputowani prozachodniej opozycji w parlamencie w Kijowie różnią się w pierwszych ocenach tego aktu. Deputowany partii Batkiwszczyna Mykoła Tomenko oświadczył, że posłowie Sejmu okazali się większymi patriotami Ukrainy, niż przedstawiciele większości w Radzie Najwyższej w Kijowie, zaś Jurij Syrotiuk z partii Swoboda uznał, że w odpowiedzi Ukraina powinna upamiętnić swych rodaków "zamęczonych" w latach II wojny światowej w Polsce.
Ludzie odpowiedzialni szukają sformułowań jednoznacznych, a równocześnie nieprowokujących do licytacji na historyczne oskarżenia i historyczne cierpienia - powiedział premier Donald Tusk, komentując piątkowe głosowanie w Sejmie nad uchwałą dot. rzezi wołyńskiej. W piątkowych głosowaniach Sejm odrzucił poprawki i wnioski mniejszości przewidujące użycie w tekście uchwały terminu "ludobójstwo" w kontekście zbrodni wołyńskiej oraz ustanowienie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej - Męczeństwa Kresowian.
Na kłamstwie, na półprawdach nie da się budować uczciwych relacji; w sprawach historii nie może być kompromisu - tak szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk skomentował uchwałę ws. zbrodni na Wołyniu. Sejm nazwał rzeź czystką etniczną o znamionach ludobójstwa, a nie ludobójstwem. "W sprawach historii, oceny historii nie powinno być kompromisów. Historia jest albo czarna albo biała, nie jest szara" - podkreślił Mularczyk w rozmowie z PAP po piątkowym głosowaniu.