Polacy we Lwowie zebrali się w piątek na Cmentarzu Janowskim, gdzie obchodzili Dzień Zaduszny. Po uroczystej mszy odsłonięto pomnik nagrobny Stefana Grabińskiego - przedwojennego pisarza, klasyka literatury grozy, nazywanego też twórcą horroru kolejowego. Zgodnie z tradycją polscy lwowiacy modlili się za wszystkich zmarłych oraz za dusze pokutujące w czyśćcu.
Późnym wieczorem w Dniu Wszystkich Świętych z kwatery wojskowej na Nowej Rossie zniknęły biało-czerwone szarfy opasujące nagrobki polskich żołnierzy. Kilka z nich leżało między grobami – informują polskie media na Litwie.
Biało-czerwone flagi, kwiaty, wstążki lub znicze w barwach narodowych - tak w uroczystość Wszystkich Świętych dekorowane są polskie mogiły na szwedzkich cmentarzach. O zmarłych na obczyźnie rodakach pamiętają mieszkający w Szwecji Polacy.
W roku setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości groby bohaterów walk narodowowyzwoleńczych z okresu 1914-1918 przemawiają do nas jeszcze mocniej – mówi Adrian Sobieszczański, historyk i varsavianista. Na warszawskich cmentarzach takich grobów nie brakuje - dodaje.
Dzień Zaduszny to czas modlitwy za tych, którzy odeszli i przebywają w czyśćcu. Według nauczania Kościoła katolickiego potrzebują modlitwy, aby mogli być zbawieni. Zaduszkom towarzyszy zwyczaj odwiedzania grobów bliskich, składania kwiatów i zapalania zniczy.
Koncert zaduszkowy „Pamiętamy...” zwieńczy w Teatrze Muzycznym w Poznaniu tegoroczną edycję akcji „Zapal znicz pamięci”. Wydarzenie upamiętni też ofiary gestapo, które ucierpiały w budynku Domu Żołnierza, obecnej siedzibie teatru.
W Dniu Zadusznym nie można nie modlić się za tych, którzy zginęli w Auschwitz – powiedział dziennikarzom niemiecki duchowny Manfred Deselaers, który uczestniczył w czwartek w mszy św. w intencji ofiar Auschwitz, odprawionej w tym byłym niemieckim obozie.