Uroczystą akademią w opolskim urzędzie wojewódzkim rozpoczęły się regionalne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wojewoda Adrian Czubak wręczył odznaczenia państwowe i okolicznościowe uczestnikom walk o wolną Polskę.
Apelem Pamięci przy Panteonie - Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych na Wojskowych Powązkach rozpoczęły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych organizowane przez Społeczny Komitet Obchodów. 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Główne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych na Podkarpaciu zorganizowano w piątek w Rzeszowie. Hołd uczestnikom konspiracji antykomunistycznej oddano pod pomnikiem płk. Łukasza Cieplińskiego i członków IV Zarządu Wolność i Niezawisłość.
„Nilu”, „Inko”, „Zagończyku” i wszyscy Wy, Niezłomni, którzy nie złożyliście broni w walce z sowieckim najeźdźcą - dziś jest dzień Waszego wielkiego zwycięstwa - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Przez wiele lat rodziny Żołnierzy Wyklętych miały poczucie, że są oni nadal zepchnięci w otchłań niepamięci - powiedział w piątek wicepremier, szef resortu nauki Jarosław Gowin. 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Jeszcze parę lat temu problematyka Żołnierzy Wyklętych nie była tak popularna, jak dzisiaj, a wiele osób inaczej oceniało rolę żołnierzy antykomunistycznego i antysowieckiego podziemia zbrojnego - podkreślił w piątek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Dobrze, że ta zmiana nastąpiła - ocenił.
Choć Żołnierze Wyklęci oddawali Ojczyźnie to, co najcenniejsze, to dla władz PRL - i niestety nie tylko dla nich - byli członkami bandy reakcyjnego podziemia, niegodnymi szacunku, wdzięczności i życia - napisał marszałek Senatu Stanisław Karczewski na Twitterze.
Obrona niepodległości wobec sowietyzacji Polski po 1944 r. była najważniejszym celem Żołnierzy Wyklętych - polskiego podziemia niepodległościowego. Do 1963 r., gdy zginął ostatni z „wyklętych” Józef Franczak „Lalek”, przez konspirację antykomunistyczną przewinęło się do 300 tys. osób.
Polski „Archipelag Gułag” obejmował kilka tysięcy katowni, w których funkcjonariusze komunistycznego aparatu bezpieczeństwa dorżnęli niepodległościową elitę - mówi PAP historyk dr Tomasz Łabuszewski, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie. Jego zdaniem można mówić o 50 tys. ofiar po stronie podziemia.