Plan utworzenia kolejki linowej w Tatrach wzbudził tyle emocji, że podzielił nawet środowisko studentów. Andrzej Bobkowski, bratanek inicjatora tego przedsięwzięcia, znany później pisarz i publicysta, po powrocie z wakacji na wydział warszawskiej SGH w 1935 roku, miał usłyszeć tylko jedno: "No i co Andrzejku – nowa hucpa sanacyjna! Kolejki linowej na Kasprowy im się zachciewa i robią wielki raban żeby odwrócić uwagę narodu od ważniejszych spraw".