Zamachy na dostojników PRL wbrew pozorom wcale nie były rzadkie. Zabić próbowano Bieruta, Gomułkę i być może nawet Jaruzelskiego. Ale prawdopodobnie najgroźniejsza była próba muzułmańskiego fundamentalisty na lotnisku w stolicy Pakistanu.
40 lat temu, 7 czerwca 1980 r., zmarł Marian Spychalski, jeden z trzech marszałków komunistycznej Polski, przewodniczący Rady Państwa, minister obrony narodowej i prezydent Warszawy. Był postacią drugorzędną w PRL-owskim systemie władzy, ale również jedną z najwyżej postawionych ofiar stalinowskiego terroru wymierzonego w przeciwników politycznych Bolesława Bieruta i jego otoczenie.
„Ponure okoliczności, które wepchnęły +Barbarę+ [pseudonim St. Sowińskiej z czasów PPR] do więziennej celi, stymulowały śledczych i strażników do zadawania jej cierpień oraz powodowały, że tak długo ją męczono, kryły w sobie paradoks. Wszystko co ją spotkało w tym czasie, odbywało się bowiem w imię ideologii, w którą gorąco wierzyła, co raczej dodawało cierpień niż ułatwiało ich przetrwanie” - tak prof. Andrzej Paczkowski podsumowuje w posłowiu do wspomnień Stanisławy Sowińskiej znaczenie wiary w komunizm dla jej więziennych losów.