Jedni będą twierdzili, że ówczesne możliwości wykorzystano maksymalnie, inni, że można było przesunąć granice kompromisu okrągłego stołu. Ten czynnik będzie różnicował opinię publiczną – mówi PAP prof. Wojciech Roszkowski, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
„Solidarność” była oparta na nadziejach wyrosłych z polskiego katolicyzmu – podkreślił wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński podczas otwarcia drugiego dnia międzynarodowej konferencji „Jak upadał komunizm. Rok 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej”, zorganizowanej w 30. rocznicę zakończenia obrad okrągłego stołu.
30 lat temu, 5 kwietnia 1989 r., po dwóch miesiącach rozmów podpisano porozumienie zamykające obrady okrągłego stołu. Moment ten jest symbolicznym początkiem transformacji systemowej w Polsce i Europie Środkowej. Układ między władzami PRL a częścią opozycji do dziś wzbudza wiele dyskusji.
Okrągły stół nie był spiskiem, zdradą lub zmową elit, ale oznaczał wzgardzenie wielu obszarów życia społecznego. Był zdominowaniem wielkiego ruchu przez wąską grupę – podkreślił były opozycjonista Czesław Bielecki podczas debaty „Przełom okrągłego stołu po 30 latach III RP”.
„Jak upadał komunizm?” to tytułowe pytanie międzynarodowej konferencji, która odbędzie się w Warszawie 4–5 kwietnia. Historycy, socjologowie i politolodzy z kilkunastu krajów spotkają się w Pałacu Prezydenckim. Trzydzieści lat temu w tym miejscu, wówczas Pałacu Namiestnikowskim, odbyły się inauguracja i zakończenie obrad Okrągłego Stołu.