Każdy gest ze strony prezydenta Ukrainy, który mówiłby, kto odpowiada za to, co stało się na Wołyniu, wyrażałby skruchę i mógłby położyć balsam na tę ranę, byłby wyłącznie na plus; tylko na prawdzie zbudujemy dobre relacje - powiedział sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski.
Sobolewski we wtorek w rozmowie z Radiem Plus został zapytany o wypowiedź rzecznika MSZ Łukasza Jasiny z zeszłego tygodnia. Jasina w rozmowie z Onet.pl w związku ze zbliżającą się 80. rocznicą rzezi wołyńskiej był pytany, czy prezydent Ukrainy powinien przeprosić za wydarzenia z lat 40. XX w. "Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność" — odpowiedział rzecznik MSZ.
Pytany, czy prezydent Wołodymyr Zełenski powinien wykonać tego rodzaju gest, Sobolewski ocenił, że "na pewno byłby to gest bardzo dobrze odebrany w Polsce". Jak dodał, "o Wołyniu trzeba pamiętać i trzeba mówić, bo tylko na prawdzie zbudujemy dobre relacje".
"Taki gest - oczywiście, jak to w przypadku rany, blizna pozostaje - ale byłby pewnym uspokojeniem w naszych relacjach, bo to, co ciąży na naszych relacjach, to sprawa Wołynia; i ta sprawa będzie ciążyć" - dodał. Zwrócił uwagę, że zbliża się 80. rocznica rzezi Wołyńskiej. "Chyba lepszego momentu nie będzie" - stwierdził polityk PiS.
"Taki gest - oczywiście, jak to w przypadku rany, blizna pozostaje - ale byłby pewnym uspokojeniem w naszych relacjach, bo to, co ciąży na naszych relacjach, to sprawa Wołynia; i ta sprawa będzie ciążyć" - dodał. Zwrócił uwagę, że zbliża się 80. rocznica rzezi Wołyńskiej. "Chyba lepszego momentu nie będzie" - stwierdził polityk PiS.
Dopytywany, jaki konkretnie gest ma na myśli, odparł, że "zostawiłby to prezydentowi Zełenskiemu". "Natomiast każdy gest, który w świadomości Polaków mówiłby, kto odpowiada za Wołyń i to, co tam się stało i jedocześnie wyrażałby skruchę z tego powodu, byłby gestem tylko i wyłącznie na plus. (...) Taki gest, który mógłby położyć taki balsam na tę ranę wołyńską" - powiedział.
"Natomiast każdy gest, który w świadomości Polaków mówiłby, kto odpowiada za Wołyń i to, co tam się stało i jedocześnie wyrażałby skruchę z tego powodu, byłby gestem tylko i wyłącznie na plus. (...) Taki gest, który mógłby położyć taki balsam na tę ranę wołyńską" - powiedział.
11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską. Wydarzenia te przeszły do historii jako zbrodnia wołyńska.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
mml/ itm/