Rada Miejska Białegostoku zajmie się obywatelskim projektem uchwały o zmianie nazwy ulicy noszącej imię majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Podpisało się pod nim ponad 1,1 tys. osób, które chcą by ulica nosiła nazwę Podlaska, czyli tak jak pierwotnie planował magistrat.
Projekt uchwały trafił na sesję rady, która odbędzie się 24 maja - wynika z programu tej sesji przesłanego mediom przez biuro rady. Formalnie to uchwała zmieniająca uchwałę z kwietnia 2018 roku i wygaszająca kolejną, z marca 2021 roku. Pierwszą z nich nadano ulicy nazwę Szendzielarza "Łupaszki", zaś drugą - nazwę Podlaska kolejnemu odcinkowi tej samej ulicy, po objęciu nią kolejnych miejskich działek.
Projekt, którym radni zajmą się w najbliższy poniedziałek ma doprowadzić do tego, że cała ulicę będzie nosiła nazwę Podlaska. To tzw. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, grupa mieszkańców (w przypadku miasta wielkości Białegostoku - co najmniej 300 osób) może z takim obywatelskim projektem wystąpić.
Pod tym projektem podpisało się 1125 osób. W uzasadnieniu autorzy projektu powołują się na aspekt historyczny nazwy "Podlaska", przypominają że okoliczne ulice noszą również nazwy geograficzne innych polskich regionów (np. Warmińska czy Kujawska). Zwracają też uwagę, że jednakowa nazwa całej ulicy zagwarantuje ład przestrzenny.
Projekt, którym radni zajmą się w najbliższy poniedziałek ma doprowadzić do tego, że cała ulicę będzie nosiła nazwę Podlaska. To tzw. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, grupa mieszkańców (w przypadku miasta wielkości Białegostoku - co najmniej 300 osób) może z takim obywatelskim projektem wystąpić.
Ostatnim ich argumentem jest długość obecnej nazwy. Jak podkreślają, nazwa "ul. imienia majora Zygmunta Szendzielarza ps. +Łupaszko+" jest kłopotliwa w stosowaniu. "W żadnych dokumentach nie mieści się jej nazwa, a podawanie adresu do korespondencji budzi przerażenie w jej zapisaniu. Często są też popełniane błędy w pisowni" - zaznaczono.
W ogóle nie pojawia się argumentacja historyczna, dotycząca działań oddziałów dowodzonych przez "Łupaszkę", która była podstawą decyzji radnych w tej i poprzedniej kadencji.
Imię majora Szendzielarza, dowódcy 5. Wileńskiej Brygady AK ulica na białostockim osiedlu Skorupy otrzymała trzy lata temu z inicjatywy - mających wówczas większość w radzie miasta - radnych PiS. Stało się tak, mimo że prezydent miasta proponował, by ulicy tej nadać nazwę "Podlaska". Praktycznie tuż po nadaniu ulicy imienia "Łupaszki" pojawiły się tam napisy i wlepki "zbrodniarz", tablice oblewane były czerwoną farbą.
W 2019 r. rada obecnej kadencji, już z innym układem sił politycznych, zmieniła nazwę na "Podlaską", czyli pierwotnie planowaną przez magistrat. Autorzy projektu zmiany wskazywali, że na szlaku oddziałów majora Szendzielarza "były spalone wsie i ludność cywilna".
Usunięcie upamiętnienia Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" wywołało akcje protestu i reakcje polityczne, a wojewoda podlaski - w trybie nadzoru nad działalnością prawną samorządów - wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, stwierdzając nieważność tej uchwały i zmiany nazwy na ulicę Podlaską. Sprawa ostatecznie zakończyła się w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, który oddalił skargę kasacyjną złożoną przez miasto od wyroku administracyjnego pierwszej instancji.
Radni PiS, którzy w tej kadencji są klubem mniejszościowym w Radzie Miasta Białystok już zapowiadają, że obywatelskiego projektu nie poprą. Radny Paweł Myszkowski kwestionuje też intencje wnioskodawców. "Fasadowość tej sprawy jest aż nadto widoczna i jej sposób procedowania. Pojawia się +oddolna+ inicjatywa, a jako argument podaje się długość nazwy. Ja się z tym nie zgadzam, będę głosował przeciwko" - powiedział radny publicznemu Radiu Białystok.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ par/