Instytut Piłsudskiego w Nowym Jorku obchodził Narodowe Święto Niepodległości wirtualnie. "Pamięć o tych, którzy wywalczyli ojczyźnie wolność, jest powinnością Polaków" - podkreśla szefowa placówki, dr Iwona Korga.
Nowojorski Instytut ze względu na epidemię koronawirusa uczcił 102. rocznicę odzyskania niepodległości wirtualnie - na stronie Instytutu udostępniono materiał filmowy przedstawiający jego działalność. Można też online obejrzeć jego siedzibę oraz zbiory.
"Pamięć o przodkach to nasza powinność, a odśpiewanie hymnu, śpiewanie pieśni patriotycznych, wywieszenie biało-czerwonej flagi czy noszenie kotylionu, to z pewnością odpowiednie sposoby na uczczenie Narodowego Święta Niepodległości" – oceniła Korga.
W trudnym czasie epidemii Instytut oferuje dużą dawkę polskiej historii. Programy wirtualne pozwalają poznać ciekawe dokumenty, materiały o polskich bohaterach czy kulisy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej z 1920 roku. Placówka ma wiele fotografii z okresu II Rzeczypospolitej. Oferuje warsztaty edukacyjne dla całych rodzin.
"Historia i kultura łączą, warto więc pogłębiać wiedzę" – stwierdziła szefowa Instytutu, dodając, że zbiory Instytutu obejmują milion dokumentów, 18 tys. książek, galerię sztuki oraz pamiątki historyczne.
"Prawie 100 proc. kolekcji to dary od rodzin, instytucji, znanych osobistości. Powierzały one swoje skarby naszej placówce tak, aby mogły być zachowane dla przyszłych pokoleń. 20 proc. zbiorów zostało uratowanych z Polski w 1939 roku. Dokumenty i ikonografia dotyczą kształtowania się polskiej niepodległości, w tym Bitwy Warszawskiej. Kolejne 80 proc. to zbiory polonijne obrazujące działalności Polonii w USA" - podała Korga.
Zaznaczyła, że Instytut kieruje swą misję do wszystkich grup wiekowych - od najmłodszych po seniorów. Z archiwum Instytutu co roku korzysta wielu badaczy przygotowujących publikacje naukowe, filmowców pracujących nad dokumentami, a także Amerykanów szukających polskich korzeni.
"Nasza misja od 77 lat pozostaje niezmienna. Przechowywanie, opracowywanie i udostępnianie materiałów, szeroko rozumiana edukacja historyczna, a także promocja Polski w USA. Lokalizacja w Nowym Jorku sprawia, że polska i polonijna historia są obecne w centrum świata" – zwróciła uwagę szefowa polskiej placówki.
Przyznała, że epidemia koronawirusa mocno dotknęła działalność Instytutu. Trzeba było zawiesić spotkania stacjonarne, nieczynna jest biblioteka i archiwum, a także ograniczona praca biura.
"Wszystko to nowa rzeczywistość. Pracownicy Instytutu jednak się nie poddają. Trwa kontynuacja projektu digitalizacji dokumentów, przygotowywanie kwerend naukowych oraz opracowywanie programu online" – zapewniła szefowa placówki.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mars/