Przyszłość należy budować na prawdzie, nawet jeżeli to prawda trudna i związana z cierpieniem, pełna dramatycznych zdarzeń – napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas stołecznych obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach RP.
"W Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach Rzeczypospolitej Polskiej pochylamy się w smutku i zadumie, wspominając tragiczny los naszych zamordowanych rodaków" – napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym podczas uroczystości na skwerze Wołyńskim przy pomniku Rzezi Wołyńskiej. "Składam hołd ofiarom tej zbrodni i dziękuję wszystkim, którzy strzegą prawdy i pamięci o tych bolesnych kartach polskiej historii" – dodał.
"Przyszłość należy budować na prawdzie, nawet jeżeli to prawda trudna i związana z cierpieniem, pełna dramatycznych zdarzeń, które potomni po dziś dzień przechowują w swoich sercach. Tylko prawda może być oparciem do rozwijania nowych i prawdziwych relacji, zarówno pomiędzy poszczególnymi ludźmi, jak i całymi narodami" – kontynuował prezydent. "Dbając też o tę prawdę, my, Polacy, zawsze będziemy domagać się godnego upamiętnienia ofiar tej strasznej rzezi i dążyć do przeprowadzenia koniecznych ekshumacji, w poczuciu obowiązku wobec rodaków, którzy zginęli tylko dla tego, że byli Polakami" – napisał. "Niech zatem pamięć i prawda będą dla nas i Ukraińców fundamentem, na którym będziemy budować przyszłość naszych narodów" – podkreślił na zakończenie Andrzej Duda.
Szef UdSKiOR: Nic nie może usprawiedliwić zbrodni ludobójstwa popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów na tysiącach mieszkańców Wołynia i Galicji. Ich ogrom, mimo upływu lat, wciąż przeraża. Upominamy się o prawdę, bo tylko prawda może być podstawą do budowania przyjaznych stosunków z Ukrainą.
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych minister Lech Parell podczas uroczystości powiedział: "Nic nie może usprawiedliwić zbrodni ludobójstwa popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów na tysiącach mieszkańców Wołynia i Galicji. Ich ogrom, mimo upływu lat, wciąż przeraża. Upominamy się o prawdę, bo tylko prawda może być podstawą do budowania przyjaznych stosunków z Ukrainą".
"Za naszą wschodnią granicą trwa wojna, podczas której daliśmy wiele przykładów naszej solidarności z walczącymi o wolność Ukraińcami. Polska była też pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy w 1991 roku, a następnie zawsze wspierał jej europejskie aspiracje. Z tym większą goryczą odbieramy trwający od kilku lat regres w dziele pojednania na polu historii" – podkreślił Parell. "Zbyt wiele łączy Polskę i Ukrainę, aby przyglądać się biernie, jak konflikty z przeszłości te więzy przesłaniają. Nie mogą one zablokować drogi do pomyślności naszych krajów i narodów" – dodał.
W czwartek w Warszawie odbyły się oficjalne uroczystości upamiętniające 81. rocznicę rzezi wołyńskiej. Wzięli w nich udział m.in. parlamentarzyści, kombatanci i delegacje organizacji społecznych. Uroczystości zostały zorganizowane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Obchody rozpoczęły się o godzinie 10 mszą świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego, odprawioną w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej oraz poległych, zmarłych i żyjących żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Po mszy złożono wieńce i wiązanki kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.
O godz. 13 przy pomniku Ofiar Ludobójstwa, na skwerze Wołyńskim, odbyły się przemówienia, wspólna modlitwa w różnych obrządkach i apel pamięci.
Po ceremonii delegacje złożyły wieńce pod pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii znajdującym się po drugiej stronie przecinającej skwer ulicy.(PAP)
Autor: Tomasz Szczerbicki
szt/ miś/