Przy ul. Sikorskiego w Malborku odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu. Stawiając ten pomnik czcimy pamięć ofiar, ale pracujemy też dla przyszłych pokoleń – mówił w czwartek zastępca prezesa IPN dr Karol Polejowski.
W miejscu nowego upamiętnienia sfinansowanego przez Instytut Pamięci Narodowej znajdował się sowiecki obiekt propagandowy, który 9 sierpnia 2022 r. na mocy ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego […] został usunięty z przestrzeni publicznej przez Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Przed likwidacją wykreślono go z pomorskiej ewidencji zabytków po decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku.
Obecny na uroczystym odsłonięciu pomnika zastępca prezesa IPN dr hab. Karol Polejowski podkreślił, że czwartkowa uroczystość jest swojego rodzaju dopełnieniem apelu prezesa IPN Karola Nawrockiego z marca 2022 roku o usunięciu przez samorządy wciąż istniejących w przestrzeni publicznej symboli zniewolenia, jakimi były obeliski ku czci Armii Czerwonej.
„Sowieci, którzy zajmowali ziemie polskie w roku 1944 i 1945 wypierali Niemców. W ten sposób oczywiście kończyła się okupacja niemiecka, ale przecież rozpoczynała się nowa okupacja – okupacja sowiecka. Zbrodnicza, ludobójcza ideologia niemieckiego narodowego socjalizmu została zastąpiona przez zbrodniczą ideologię komunizmu” – wskazał.
„Polska przez kolejnych 45 lat doświadczała tego totalitarnego systemu, a Polacy żyjąc w ówczesnym państwie komunistycznym zmuszani byli do oddawania hołdu swoim ciemiężcom. W wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej nie może być miejsca na upamiętnianie zbrodniarzy. Tych, którzy odpowiadają za śmierć setek tysięcy i milionów ludzi. To niemiecki narodowy socjalizm i sowiecki komunizm sprzymierzyły się ze sobą, aby zniszczyć wolny świat. I niemalże się to udało” – dodał zastępca prezesa IPN.
Polejowski przypomniał, że kiedy Karol Nawrocki zwracał się ze swoim apelem, IPN identyfikował na terenie Polski około sześćdziesięciu tego typu obiektów.
„Do dnia dzisiejszego zostało zlikwidowanych około czterdziestu. Ten proces trwa w dalszym ciągu. IPN będzie go kontynuował, do momentu, aż ostatni symbol sowieckiego zniewolenia nie zniknie z polskiej przestrzeni publicznej” – zaznaczył.
Zastępca prezesa IPN wskazał, że stawiając pomnik ofiarom przywracamy właściwą naturę wartości. „Nie chcemy, aby w Polsce istniały pomniki upamiętniające zbrodniarzy. My upamiętniamy ofiary, bez względu na to, jakie było ich pochodzenie. Stawiając ten pomnik czcimy więc pamięć ofiar, ale pracujemy też dla przyszłych pokoleń. Aby w tych młodych ludziach, którzy przyjdą po nas zaszczepić właściwy system wartości. Aby dobro - dobrem nazywać, a zło - złem. Zbrodniarza, zbrodniarzem, a ofiarę, ofiarą” – podkreślił Polejowski.
List do uczestników uroczystości skierował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
„Inicjatorom powstania monumentu oraz organizatorom uroczystości składam podziękowania za przywracanie historycznej pamięci. Ten wymowny w swojej prostocie pomnik ma symboliczne znaczenie. Jest świadectwem pamięci o poległych i pomordowanych mieszkańcach Polski w czasie II wojny światowej oraz w latach stalinizmu. Jest także wyrazem naszego zdecydowanego sprzeciwu wobec fałszowania historii” - napisał Szymon Hołownia.
„Minęło niespełna 80 lat od zakończenia wojny. Jesteśmy świadkami umacniającego się rosyjskiego imperializmu, pragnienia zniszczenia pokojowego współistnienia narodów. Powiedzenie, że historia się powtarza nie determinuje jednak naszych zachowań. Jej znajomość pozwala lepiej zrozumieć przyszłość i zrozumieć przeszłość. Wysuwać wnioski, które będą nas prowadzić w przyszłości” – wskazał w liście marszałek Hołownia. (PAP)
autor: Dariusz Sokolnik
dsok/ dki/