Ok. 350 osób wyruszyło w niedzielę z krakowskich Oleandrów w 43. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Głęboka wiara w niepodległą Polskę łączy żołnierzy sprzed 109 lat i tych, którzy pójdą na ich szlak – powiedział podczas uroczystości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
W niedzielę wczesnym rankiem na krakowskich Oleandrach, skąd w sierpniu 1914 r. wyruszyła na szlak bojowy "Kadrówka", odbył się uroczysty apel z udziałem asysty wojskowej i orkiestry, przedstawicieli władz państwowych, samorządowych i wojskowych.
Podczas uroczystości szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych i honorowy komendant marszu podkreślił, że "Chcieć to móc" było w jakimś sensie credo żołnierzy I Kompanii Kadrowej, credo żołnierzy Legionów. "Mieć nadzieję wbrew wszelkiej nadziei, mieć głęboką wiarę w niepodległą Polskę - to łączy to pokolenie sprzed 109 lat i tych współczesnych żołnierzy i strzelców, którzy pójdą na ich szlak" - powiedział Kasprzyk.
Jak wskazał szef UdSKiOR, "wiara w to, co się czyni, wiara w to, że można w każdej formie służyć wspólnocie, jaką jest naród i państwo, często wbrew różnorakim przeciwnościom losu – to jest niezwykle ważne".
"Oni mieli niewzruszoną wiarę, oni potrafili zademonstrować, wymaszerowując tu, z Oleandrów, przeciwko wielomilionowej armii rosyjskiej, że wiara przenosi góry, że wiara czyni cuda, a wiara w niepodległą Polskę jest najświętsza. Tej wiary wam serdecznie życzę. Ruszajcie tak jak oni budzić sumienie polskiego społeczeństwa, aby uwierzyło, że przed Polakami, dla Polaków nie ma rzeczy niemożliwych"- zaapelował Kasprzyk do uczestników marszu.
W tym roku wydarzenie odbywa się pod stałym hasłem "Bez 6 sierpnia 1914 r., nie byłoby 11 listopada 1918 r.". Przypada w 86. rocznicę zakończenia sypania kopca Józefa Piłsudskiego.
Komendant marszu Dionizy Krawczyński poinformował PAP, że w trasę wyruszyło ok. 350 osób, w tym cywile i organizacje strzeleckie, a także żołnierze jednostek nawiązujących do tradycji legionowej i reprezentacje Wojsk Obrony Terytorialnej. Wśród maszerujących - wskazał komendant - jest zarówno grupa cywili z Chojnic, która uczestniczy w marszu po raz 15., jak i żołnierze 1. Dywizji Piechoty Legionów im. marszałka Józefa Piłsudskiego oraz Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach, idący w marszu po raz pierwszy.
"Jedno serce, jeden mundur, służba – to w tym roku ma szczególny wymiar przy tych nowych jednostkach wojska, które zjawiły się tutaj na Oleandrach" - zaznaczył Krawczyński.
Po apelu na Oleandrach uczestnicy marszu udali się na Cmentarz Rakowicki na apel pamięci przy Kwaterze Legionowej, podczas którego złożono kwiaty na mogiłach legionistów. Później wyruszyli do podkrakowskich Michałowic. To w tej miejscowości 6 sierpnia 1914 r. strzelcy, dowodzeni przez por. Tadeusza Kasprzyckiego, obalili słup graniczny między zaborami austriackim i rosyjskim. Spod upamiętniającego to wydarzenie obelisku pójdą następnie w dalszą drogę przez Słomniki, Miechów, Książ Wielki, Wodzisław, Jędrzejów, Chęciny. Marsz zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
Kompania zwana "Kadrówką", utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze I Kompanii Kadrowej obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny światowej istnienie "sprawy polskiej". "Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w czasie I wojny światowej przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano w 1924 r. dla upamiętnienia tamtych wydarzeń. Przed wojną odbyło się 15 marszów. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. W latach 80. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej, potem powrócił do przedwojennej formuły zawodów sportowo-obronnych. Obecny marsz jest 43. po wojnie.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ mk/