Gen. Wojciech Jaruzelski został w poniedziałek przyjęty na oddział Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Tymczasem w nocy z poniedziałku na wtorek - w przededniu 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego - przed jego domem mają się odbyć trzy zgromadzenia publiczne.
Uroczystości, składanie kwiatów, zapalanie zniczy, modlitwy - tak w Polsce obchodzono 10. rocznicę zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r., w których zginęło prawie 3000 osób, w tym ok. 2700 to ofiary ataku na wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wyraził w niedzielę przekonanie, że w ciągu 10 lat, jakie upłynęły od zamachów z 11 września, świat zmienił się na lepsze. Podkreślił też, że nie należy poświęcać wolności na ołtarzu bezpieczeństwa.
Na Górze Strękowej koło Wizny (Podlaskie) odbył się w sobotę symboliczny pochówek ekshumowanych szczątków żołnierzy walczących tam we wrześniu 1939 roku. Spoczęły w mogile wojennej, urządzonej we wnętrzu rozbitego schronu dowodzenia obroną odcinka Wizna.
11 września 1971 r. zmarł Nikita Chruszczow, przywódca komunistyczny, I sekretarz KC KPZR w latach 1953-1964, premier ZSRS w latach 1958-1964 r. Przeszedł do historii jako człowiek, który podczas XX Zjazdu KPZR skrytykował swego poprzednika, Józefa Stalina.
O przesłuchanie kilkudziesięciu świadków - w tym Lecha Wałęsy - wnioskuje prokuratura w ponownym procesie w sprawie masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. W piątek przed sądem wyjaśnienia zakończyli składać oskarżeni.
W najbliższą niedzielę mija 31. rocznica podpisania Porozumienia Katowickiego. Było to ostatnie spośród porozumień społecznych podpisanych latem1980 roku pomiędzy strajkującymi robotnikami a przedstawicielami władz PRL.
Prezes Związku Sybiraków Tadeusz Chwiedź zaapelował w piątek do historyków, by pomogli organizacji ustalić rzeczywistą liczbę obywateli polskich deportowanych na Wschód przez Sowietów w czterech masowych wywózkach lat 1940-1941.
Sztyletnicy byli elitą polskich zamachowców z czasów powstania styczniowego. Rosja traktowała ich tak jak dzisiaj Amerykanie Al-Kaidę. Polacy nie pochwalali terroryzmu, ale popierali karanie zdrajców i oprawców. W ten sposób sztyletnicy stali się nawet „ojcami” bojowników AK.