"Niepodległa dla wszystkich na Dzień Flagi" - to hasło dostępnego od poniedziałku w internecie spotu, który ma zachęcać Polaków do wywieszania flag. W filmie, zrealizowanym na zlecenie Biura Programu "Niepodległa", wzięli udział polscy olimpijczycy i paraolimpijczycy.
Aleksy Wincenty Rżewski był pierwszym prezydentem Łodzi po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Zasłynął jako społecznik, któremu udało się zapewnić łódzkim dzieciom dostęp do powszechnego nauczania.
Ucieczka Witolda Pileckiego z terenu KL Auschwitz była możliwa szczęśliwym zbiegom okoliczności i dzięki doskonale zorganizowanej konspiracji, utworzonej przez Pileckiego, czyli Związkowi Organizacji Wojskowych – mówi PAP autor książki o słynnym rotmistrzu Stanisław Kobiela.
Pilecki po ucieczce z KL Auschwitz postanowił dotrzeć do dowództwa konspiracji, decydując się na placówkę AK w Wiśniczu. Tam właśnie - ku jego zaskoczeniu - spotkał Tomasza Serafińskiego, pod którego nazwiskiem przebywał w niemieckim obozie - opowiadał PAP Stanisław Kobiela, autor książki pt. „Ucieczka rtm. Witolda Pileckiego z KL Auschwitz do Bochni i Wiśnicza”.
Poziom czytelnictwa w Polsce jest już od 10 lat mniej więcej na poziomie niemal 40 proc., najnowsze badania potwierdzają zatrzymanie trendu spadkowego – powiedział PAP dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski. Jak dodał, najmniej czytają ci, którzy wychowali się przed 1989 rokiem, ci wychowani przed erą internetową i przed otwartym rynkiem.
Pilecki uciekł z KL Auschwitz z myślą powiadomienia świata o dokonywanych tam zbrodniach - powiedział PAP Stanisław Kobiela, autor książki pt. „Ucieczka rtm. Witolda Pileckiego z KL Auschwitz do Bochni i Wiśnicza”. Dodał, że Pilecki dążył do uwolnienia więźniów. Liczył także na możliwość bombardowania szlaków kolejowych prowadzących do obozu, by zapobiec skali popełnianych zbrodni.
Książka zaczyna być pokazywana jako element prestiżu - powiedział PAP dyrektor Biblioteki Narodowej dr Tomasz Makowski. Jak podkreślił, drugi rok z rzędu widzimy duży wzrost książki jako prezentu.
Dziś z czasów przedwojennej zabudowy getta możemy dostrzec tylko okruchy. Można powiedzieć, że praktycznie niczego nie ma – mówi prof. Jacek Leociak z Instytutu Badań Literackich PAN i Centrum Badań nad Zagładą Żydów IFiS PAN.
Juergen Stroop uważał, że tylko wykonywał rozkazy, był posłusznym żołnierzem, oficerem SS, więc nie poczuwał się do żadnej winy – powiedział PAP historyk IPN dr Marcin Przegiętka o kacie warszawskiego getta.