Może dziś jest czas na zastanowienie się, dlaczego ta książka ma w sobie tak wielki potencjał do popełniania zbrodni przez tych, którzy będą zgadzali się z jej przesłaniem – mówi PAP historyk prof. Eugeniusz Cezary Król, tłumacz i redaktor pierwszego polskiego wydania krytycznego „Mein Kampf”.
Gdyby nie pomoc polskich dyplomatów, zwalnianie z obozów i wyjazdy Żydów z Kuby w czasie II wojny nie byłyby możliwe. Możemy bowiem w tamtym okresie zauważyć ogólny brak zrozumienia dla znękanych uchodźców i starających się im pomóc dyplomatów – mówi PAP dr Alicja Gontarek z Biura Badań Historycznych IPN.
Tzw. Wielka Wojna Ojczyźniana jest wciąż fundamentem myślenia o mocarstwowości państwa rosyjskiego. Dzięki temu zwycięstwu Związek Sowiecki stał się jednym z dwóch supermocarstw kształtujących ład międzynarodowy – mówi PAP dr hab. Tadeusz P. Rutkowski z Wydziału Historii UW. 75 lat temu, 17 stycznia 1946 r., w kontrolowanej przez komunistów Polsce po raz pierwszy świętowano rocznicę „wyzwolenia Warszawy”. Do dziś moment ten jest w Rosji wspominany.
Nie ma dziś mody na prowadzenie badań z zakresu historii gospodarczej. Studenci i młodzi naukowcy są zainteresowani głównie historią polityczną i społeczną. Zależy nam, aby Instytut Pileckiego stał się ośrodkiem badań nad historią gospodarczą II wojny światowej – mówi PAP dr Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.
W naszych czasach widoczna jest tendencja do traktowania przeszłości jako obciążenia, jako zła, które należy odrzucić w procesie „emancypacji”. Przeciwieństwem tej postawy jest poczucie wdzięczności wobec przeszłości, wobec tych, którzy coś wartościowego nam przekazali – mówi PAP prof. Andrzej Nowak, historyk, autor książki „Między nieładem a niewolą. Krótka historia myśli politycznej”.
Nasza wiedza o Grudniu ’70 nie będzie pełna bez dostępu do archiwów postsowieckich, choć być może nigdy nie poznamy prawdy, bo wiele wskazuje na to, że na początku lat dziewięćdziesiątych część zasobów KGB została zniszczona, tak jak u nas przetrzebiono archiwa Służby Bezpieczeństwa – mówi PAP prof. Antoni Dudek, historyk i politolog z UKSW.
Strajki szczecińskie w grudniu 1970 r. miały odmienną dynamikę i były na pewno lepiej zorganizowane. 18 grudnia powstał tam Ogólnomiejski Komitet Strajkowy. Na kilka dni przejął on w mieście władzę oraz stworzył coś, co potocznie nazywa się Republiką Szczecińską. OKS był zresztą ewenementem, na koniec protestu skupiał ponad 100 zakładów pracy – mówi PAP dr hab. Sebastian Ligarski, historyk z IPN.
W 1970 r. istniał ważny czynnik osłabiający pozycję Gomułki i jego otoczenia: PRL była w propagandzie określana jako państwo robotników i chłopów. „Klasa robotnicza” to wyrażenie pojawiające się wówczas niemal przy każdej okazji. Prawda była dokładnie odwrotna. Rządzący nazywali robotników „robolami”. Ta pogarda przyczyniła się do buntu, który rozpoczął się 14 grudnia w Gdańsku – mówi PAP prof. Jerzy Eisler, historyk, dyrektor warszawskiego oddziału IPN.
Zachodnioeuropejscy dyplomaci cynicznie podeszli do Grudnia ’70. Jednak po powstaniu węgierskim czy Praskiej Wiośnie trudno było oczekiwać, że Zachód mógłby – w jakikolwiek sposób – wesprzeć grudniową rewoltę – mówi PAP prof. Tytus Jaskułowski, politolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz IPN.
Beck był przywiązany do idei normalizacji oraz poprawy stosunków polsko-niemieckich i miał złudzenia wobec Hitlera. Wierzył, że jego celem jest zawarcie rzeczywistej ugody z Polską. Jednocześnie Beck był pierwszym mężem stanu ówczesnej Europy, który dostrzegł maksymalistyczne dążenia totalitarnego dyktatora i uznał, że niemożliwe jest zawarcie z nim trwałego kompromisu. Wystawia mu to dobre świadectwo – mówi PAP prof. Marek Kornat, historyk z PAN i UKSW.
W Noc Listopadową do młodych podchorążych dołączyły niższe warstwy społeczności Warszawy. Część historyków posługuje się nawet określeniem „drugie powstanie warszawskie”, przy czym pierwszym była insurekcja z kwietnia 1794 r. – mówi PAP dr Adam Buława, historyk z UKSW.