Problem rzeczywistej liczby ofiar Czerwca ’56 wraca co pewien czas, m.in. za sprawą opowieści np. o rozstrzeliwaniu żołnierzy niechcących wykonać rozkazu o strzelaniu do robotników. Jak dotąd nie udało się potwierdzić tych rewelacji – mówi PAP dr hab. Konrad Białecki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza, naczelnik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Poznaniu.
Władze uznały protest za przestępstwo. Mówiono, że brali w nim udział przestępcy, osoby niepracujące, czyli tzw. niebieskie ptaki. W propagandzie nie mógł to być bunt klasy robotniczej, bo ona była „siłą rządzącą”. Ta teza nie ma żadnego potwierdzenia w aktach sądowych. Znakomita mniejszość skazanych miała za sobą przeszłość kryminalną – mówi PAP dr hab. Piotr Tusiński, historyk z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.
Konflikt niemiecko-sowiecki był korzystny dla sprawy polskiej – powiedział prof. Marek Kornat podczas konferencji IPN poświęconej atakowi III Rzeszy na Związek Sowiecki. „Nie wiemy, jak by potoczyły się losy świata, gdyby sojusz III Rzeszy i ZSRS trwał dłużej” – dodał.
Na początku lat dziewięćdziesiątych z grupą kolegów próbowałem „wymierzyć polski totalitaryzm” w procentach, uznając modele III Rzeszy i ZSRS za rządów Stalina za „100 procent totalitaryzmu”. To jednak tylko intelektualne zabawy, a nie poważna refleksja. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że dziś pojęcie totalitaryzmu przynależy w większym stopniu do sfery dyskursu publicystycznego, nie zaś ściśle naukowego – mówi PAP historyk prof. Jerzy Eisler, dyrektor warszawskiego oddziału IPN.
Odpowiedź na pytanie o program polityczny prymasa Wyszyńskiego zależy od tego, jak mierzymy władzę. Jeśli pojmujemy ją jedynie w kontekście politycznym i oceniamy z punktu widzenia kontrolowanych instytucji, to stwierdzimy, że prymas nie był politykiem. Jeśli jednak władza to autorytet oddziałujący na wspólnotę narodową, to władza prymasowska przewyższała każdą, poza papieską – mówi PAP historyk prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.
Strajk szkolny we Wrześni zapoczątkował falę podobnych protestów, które zaangażowały uczniów i rodziców. Można powiedzieć, że był to „strajk rodzinny”. Wydarzenie to wzbudziło wielkie zainteresowanie i oburzenie Polaków we wszystkich zaborach – mówi PAP prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk z PAN i Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Po zamachu trop został skierowany na tureckich ekstremistów. W mylenie tropów zaangażowano KGB i Stasi oraz inne służby krajów „demokracji ludowej”. Wprowadzenie chaosu informacyjnego było starą metodą władz sowieckich – mówi PAP prof. Wojciech Polak, historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, przewodniczący Kolegium IPN. 40 lat temu, 13 maja 1981 r., na placu Świętego Piotra doszło do zamachu na papieża Jana Pawła II.
Stosunek Berlina i Moskwy do zamachu majowego był podobny. Obie stolice zakładały, że im większy nieporządek i słabość państwa polskiego, tym lepiej. Pamiętajmy, że przed zamachem majowym Polska znajdowała się w sytuacji bardzo silnego kryzysu, również finansowego – mówi PAP dr Krzysztof Rak, autor książki „Piłsudski między Stalinem a Hitlerem”. 95 lat temu, 12 maja 1926 r., marszałek Józef Piłsudski na czele wiernych mu oddziałów podjął marsz na Warszawę, który przeszedł do historii jako zamach majowy.
Zmiany, które dokonały się w latach 1788–1790, były znakomite. Zreformowano funkcjonowanie aparatu państwa, opodatkowano szlachtę i duchowieństwo, odsunięto szlachecką gołotę od wpływów politycznych i przyznano prawa miastom królewskim oraz mieszczaństwu. Tę piękną pracę wykonali posłowie i senatorowie – mówi PAP prof. Andrzej Chwalba, historyk z UJ.
III Powstanie Śląśkie było właściwie, jak ujął to prof. Ryszard Kaczmarek, niewypowiedzianą wojną polsko-niemiecką. Obydwa państwa niemalże otwarcie angażowały tu swe zasoby militarne przy werbalnym trzymaniu się z dala od całego konfliktu i pozostawianiu jego rozstrzygnięcia w rękach miejscowej ludności – mówi PAP historyk dr hab. Grzegorz Bębnik z katowickiego IPN.
Wpływ potencjału Śląska na sytuację gospodarczą i społeczną odrodzonej Polski był niezwykle istotny. Polska międzywojenna bez Górnego Śląska byłaby gospodarczo dużo słabsza, możliwości inwestycyjne, rozwojowe byłyby znacznie skromniejsze – mówi PAP dr hab. Cecylia Leszczyńska, historyk gospodarki z UW, współautorka wydanego przez Muzeum Historii Polski zbioru studiów „Powstania Śląskie. Polityka, historia, pamięć”.