21 września z udziałem prezydentów Polski i Ukrainy Bronisława Komorowskiego i Wiktora Janukowycza odbędzie się otwarcie cmentarza w Bykowni na Ukrainie, upamiętniającego ofiary zbrodni katyńskiej - podała w poniedziałek Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
O dokładnym terminie otwarcia czwartego cmentarza katyńskiego z udziałem obu prezydentów poinformowała Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa na swojej stronie internetowej. Rada odpowiada za budowę katyńskiej nekropolii w Bykowni, która obecnie leży w granicach administracyjnych Kijowa.
W ubiegłym tygodniu informację PAP o wizycie 20 i 21 września prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie, w trakcie której weźmie on udział w otwarciu cmentarza w Bykowni potwierdził prezydencki minister Jaromir Sokołowski.
Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni będzie czwartym cmentarzem katyńskim, po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie-Piatichatkach, które otwarto w 2000 r.
Nowa katyńska nekropolia ma stanowić "godne miejsce spoczynku ofiar zbrodni i właściwe upamiętnienie z podkreśleniem służby Polsce w szeregach wojska lub policji i męczeńskiej śmierci", ma być czytelną przestrogą dla przyszłych pokoleń przed wszystkimi totalitaryzmami.
W Bykowni, podobnie jak na pozostałych cmentarzach katyńskich, zostaną rozmieszczone indywidualne tabliczki - epitafia ofiar, zawierające stopień wojskowy, imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, przydział służbowy, zawód lub funkcję państwową lub społeczną. Projekt ma także uwzględniać m.in. umieszczenie symboli Krzyża Kampanii Wrześniowej i Orderu Virtuti Militari oraz Dzwonu Pamięci.
Cmentarz, który zajmie ok. 7 tys. m kw., będzie zlokalizowany na terenie Memoriału "Bykowieńskie Mogiły" w miejscu pochowania ofiar zbrodni katyńskiej, których nazwiska znajdują się na tzw. liście ukraińskiej.
Na mocy decyzji Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. poza jeńcami obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, wymordowano około 7,3 tys. Polaków przebywających w różnych więzieniach na terenach włączonych do Związku Sowieckiego: na Ukrainie rozstrzelano 3435 osób, a na Białorusi około 3,8 tys. (pochowanych prawdopodobnie w Kuropatach pod Mińskiem). Większość z nich stanowili aresztowani działacze konspiracyjnych organizacji, oficerowie niezmobilizowani we wrześniu 1939 r., urzędnicy państwowi i samorządowi oraz "element społecznie niebezpieczny" z punktu widzenia władz sowieckich. (PAP)
nno/ ls/