Blisko tysiąc przedmiotów – m.in. biżuteria, klucze, okulary, sztućce – znalezionych podczas prac archeologicznych na terenie byłego niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze poddano konserwacji. W obozie tym Niemcy zamordowali od ok. 170 tys. do ok. 250 tys. Żydów.
„Po konserwacji znalezione przedmioty trafiły do magazynu zbiorów muzeum na Majdanku. Część z nich będzie eksponowana na wystawie w przyszłej siedzibie muzeum w Sobiborze” – powiedziała rzeczniczka muzeum na Majdanku Agnieszka Kowalczyk-Nowak.
Konserwację 456 muzealiów z Sobiboru przeprowadzili specjaliści z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. To przedmioty metalowe, przeważnie służące do osobistego użytku, takie jak: okulary, sztućce, klucze, naparstki, pierścionki, fragmenty zegarków, spinki i wsuwki do włosów. Wśród znalezisk były też fragmenty odzieży, opakowań, nieśmiertelniki czy zamknięcie walizki.
Przedmioty te zostały oczyszczone z ziemi i rdzy, odsłonięto znajdujące się na nich barwne nadruki, zabezpieczono je przed powtórną korozją.
Kolejne 463 przedmioty, m.in. monety, okulary, buteleczki po perfumach i lekarstwach, grzebienie, lusterka, koraliki, oczyszczono i zabezpieczono w pracowni konserwatorskiej muzeum na Majdanku.
„Te znaleziska potwierdzają naszą wiedzę o ofiarach Sobiboru. Wiele przedmiotów należało do kobiet. Są buteleczki po drogich perfumach, co znaczy, że były wśród ofiar osoby majętne. Niektóre przedmioty mają oznaczenia świadczące o miejscu ich wytworzenia, jak kubek z Amsterdamu, a wiemy, że w Sobiborze zamordowano też Żydów z Holandii” – dodała Kowalczyk-Nowak.
Muzeum na Majdanku przejmuje kolejne obiekty znalezione podczas badań archeologicznych w Sobiborze. W zbiorach ma już ponad 3,3 tys. takich przedmiotów. Niemal dwie trzecie z nich przeszło już niezbędną konserwację.
„Blisko tysiąc przedmiotów z Sobiboru zostało zakonserwowanych już wcześniej. Prace archeologiczne zakończyły się pod koniec ubiegłego roku, ale jeszcze nie wszystkie znaleziska do nas trafiły. Będziemy je kolejno, partiami konserwować” – zaznaczyła Kowalczyk-Nowak.
Zabiegom konserwatorskim poddane już zostały odkryte jesienią 2014 r. pozostałości fundamentów budynku, w którym były komory gazowe w Sobiborze. Archeolodzy znaleźli pozostałości po czterech pomieszczeniach oraz miejsce, w którym prawdopodobnie ustawiony był czołgowy silnik - pochodzącymi z niego spalinami byli mordowani ludzie. Budynek z komorami gazowymi został przez Niemców wysadzony w powietrze podczas likwidacji obozu w 1943 r. Niemcy usiłowali zatrzeć wszelkie ślady popełnionych zbrodni, na terenie zlikwidowanego obozu posadzili las.
Wkrótce rozpoczną się prace związane z zabezpieczeniem miejsc, w których znajdują się masowe groby ofiar. Do kwietnia teren ten ma być przykryty geowłókniną i głazami. W przyszłości powstanie tu jeszcze budynek z pomieszczeniami na muzealne wystawy.
Obóz zagłady „SS - Sonderkommando Sobibór” powstał w ramach „Akcji Reinhardt”, której celem była zagłada ludności żydowskiej. Liczba wszystkich ofiar obozu zagłady w Sobiborze nie jest znana. Państwowe Muzeum na Majdanku szacuje, że do października 1943 r. Niemcy wymordowali w nim około 170 tys. Żydów pochodzących z Polski, Holandii, Czechosłowacji, okupowanych terenów Związku Sowieckiego, Niemiec i Francji. Wg Instytutu Yad Vashem zginęło tam ok. 250 tys. Żydów.
14 października 1943 r. w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze wybuchł zbrojny bunt. Podczas walki oraz na polach minowych otaczających obóz zginęło około 80 więźniów, ponad 300 udało się uciec. Wielu z nich zostało jednak schwytanych przez Niemców w czasie pościgu i zamordowanych. Wojnę przeżyło 53 uciekinierów z Sobiboru.
Na terenie byłego obozu w Sobiborze w 1993 r. utworzono niewielkie muzeum. Obecne prace związane z budową nowego muzeum i innego zagospodarowania tego miejsca prowadzone są przez Państwowe Muzeum na Majdanku we współpracy z Fundacją Polsko-Niemieckie Pojednanie. (PAP)
kop/ ren/ mow/