2011-02-07 (PAP) - Krakowski oddział IPN, prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa, analizuje opinię biegłych z badania szczątków po ekshumacji. Nie jest wykluczone, że wystąpi o opinię uzupełniającą – poinformowano w poniedziałek PAP w IPN.
Opinia z badania ekshumowanych w kwietniu ubr. szczątków Pyjasa dotarła do IPN w piątek 4 lutego. W poniedziałek IPN wysłał kopie opinii rodzinie. Dopiero potem - według zapowiedzi Instytutu - zostaną ujawnione informacje na temat jej treści.
IPN nie wyklucza jednak, że wystąpi o dodatkową opinię uzupełniającą.
"Licząca 102 strony opinia została poddana analizie. Nie wykluczamy, iż zwrócimy się o opinię uzupełniającą w przypadku stwierdzenia istotnych wątpliwości" - powiedział PAP w poniedziałek prok. Piątek. Odmówił jednak podania bliższych szczegółów sprawy.
Krakowski IPN od 2008 r. prowadzi śledztwo w sprawie śmierci w 1977 r. studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisława Pyjasa. W ramach śledztwa Instytut przeprowadził w kwietniu ubiegłego roku ekshumację szczątków Pyjasa. Biegli mieli odpowiedzieć na 22 pytania sformułowane przez IPN.
Według informacji, podawanych przez IPN w zeszłym roku, w wyniku ekshumacji stwierdzono nowe obrażenia, o których nie wspomniano w opinii sporządzonej przez krakowski Zakład Medycyny Sądowej w 1977 roku i w opinii biegłych z Katowic z 1991 roku.
Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, uznając, iż zebrany materiał dowodowy "prowadzi do wniosku, że wyłączną przyczyną śmierci Stanisława Pyjasa był nieszczęśliwy wypadek spowodowany przez niego samego".
Według prokuratury, najprawdopodobniej znajdujący się w stanie "poważnego stanu nietrzeźwości" student potknął się o nierówności posadzki. "To spowodowało nieamortyzowany rękami upadek, utratę przytomności, obrażenia i krwotok, w wyniku którego nastąpiło zachłyśnięcie się i uduszenie" - stwierdziła prokuratura.
Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna; wiedzieli, że interesowała się nim SB. Śmierć Stanisława Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności.
Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ustaleń prokuratury, Stanisław Pyjas został śmiertelnie pobity.
Obecnie sprawę bada krakowski IPN. Jest to już piąte śledztwo ws. śmierci Pyjasa. Krakowski IPN przejął je formalnie 21 maja 2008 roku w związku z pojawieniem się nowych dokumentów. W jego toku IPN przesłuchał kilkudziesięciu nowych świadków. Z nowych ustaleń wyłoniło się przekonanie, że sprawa dotyczy nie śmiertelnego pobicia, ale zabójstwa krakowskiego studenta.
W ramach tego śledztwa 20 kwietnia 2010 r. odbyła się ekshumacja szczątków Stanisława Pyjasa. Po oględzinach w krakowskim Zakładzie Medycyny Sądowej przewieziono je do ZMS we Wrocławiu. Po zbadaniu szczątków w czerwcu ubiegłego roku odbył się ponowny pochówek.
Według informacji uzyskanych przez PAP z wiarygodnego źródła, zbliżonego do sprawy, IPN nie otrzymał jeszcze rachunku od biegłych za przeprowadzenie badań. Według źródła PAP, koszty badania będą "nieporównanie mniejsze niż opinie w innych prokuratorskich śledztwach, natomiast znaczenie tych badań jest znacznie większe".
Jak podawały media, sprawa wysokich kosztów postępowań IPN była jedną z przyczyn wniosku prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o odwołanie szefa pionu śledczego IPN Dariusza Gabrela. Złożenie takiego wniosku potwierdził w piątek PAP rzecznik prokuratora generalnego prok. Mateusz Martyniuk. (PAP)
hp/ bos/ gma/