Majestat śmierci ofiar Katynia powinien położyć kres wszelkim politycznym porachunkom - uważa prezes Komitetu Katyńskiego Stefan Melak. Jego zdaniem, polski premier i prezydent powinni razem uczcić pamięć o zbrodni katyńskiej z 1940 r. "Zbrodnia katyńska to największa zbrodnia ludobójstwa dokonana na jeńcach wojennych w czasie II wojny światowej" - powiedział Melak, który w piątek w Warszawie otworzył sesję katyńską poświęconą pamięci polskich ofiar Katynia, Charkowa i Tweru.
Prezes Komitetu Katyńskiego zaznaczył też, że prawda o zbrodni katyńskiej wciąż podlega politycznym manipulacjom. "Proszę zwrócić uwagę, że przy każdej okazji jest jakiś problem, wynika jakiś niezrozumiały kłopot. Nawet teraz, w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej, polski premier i prezydent nie potrafią razem stanąć nad grobami ofiar" - powiedział Melak.
"Majestat śmierci ofiar Katynia powinien położyć kres wszelkim politycznym porachunkom, czy odmiennym koncepcjom politycznym" - podkreślił.
Według niego, premier Donald Tusk 7 kwietnia, jako gość szefa rosyjskiego rządu Władimira Putina, będzie brał udział przede wszystkim w celebrowaniu uroczystości nad grobami stalinizmu. "Tam w Katyniu zamordowano ok. 7 tys. obywateli ZSRR, więc ze strony rosyjskiej sprawa Polaków będzie najprawdopodobniej odsuwana w cień" - ocenił prezes Komitetu Katyńskiego.
W jego opinii, obecne gesty Rosji w sprawie zbrodni katyńskiej są wymuszone. "Warto pamiętać, że do 19 marca 2010 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu polecił władzom Rosji przedstawienie opinii prawnej na temat zarzutu postawionego w skardze katyńskiej" - zauważył Melak, przypominając o skardze wobec Federacji Rosyjskiej wniesionej w sierpniu 2009 r. m.in. przez Krystynę Krzyszkowiak, której ojciec, komendant policji, zginął w Twerze.
Melak przypomniał też słowa rosyjskiego pisarza Wiktora Suworowa, kierowane do Putina z okazji rocznicy napaści ZSRR na Polskę z 17 września 1939 r., by ten "wreszcie przeprosił Polaków i przestał stawiać pomniki ofiarom faszyzmu, a zaczął stawiać pomniki ofiarom komunizmu". "Niech pan odda hołd, bo jako Rosjanin czuję wstyd i odpowiedzialność za tą zbrodnię" - cytował Melak Suworowa.
W piątkowej Sesji Katyńskiej wzięli udział m.in. b. konsul generalny Polski w Moskwie Michał Żurawski, b. ambasador Węgier w Polsce prof. Akos Engelmayer oraz Jan Waś, uczestnik akcji postawienia pierwszego w Polsce pomnika ofiar zbrodni katyńskiej w 1981 r. (na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach).
Do zbrodni katyńskiej doszło po agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 r., kiedy do niewoli sowieckiej dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego - zapadła w Moskwie na najwyższym szczeblu.
Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Józefa Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało wiosną tamtego roku ok. 22 tys. obywateli polskich. Większość ofiar stanowili jeńcy z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. (PAP)
nno/ hes/ jbr/