Muzeum Auschwitz udostępni wszelkie informacje na temat Johanna B., strażnika z obozu Auschwitz posądzanego o udział w zagładzie Żydów, jeśli tylko odpowiednie instytucje się o to zwrócą – powiedział w czwartek rzecznik placówki Jarosław Mensfelt.
„Jeśli odpowiednia instytucja, przykładowo prokuratura, zwróci się do nas o konkretne dane, przekażemy jej wszelkie informacje dotyczące sprawy, które znajdują się w naszych archiwach. Statutowym obowiązkiem muzeum jest zachowanie wszelkich pozostałości po Auschwitz oraz ochrona i udostępnienie dowodów niemieckich zbrodni popełnionych w Auschwitz, w tym dokumentów” – powiedział Mensfelt.
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" napisał w czwartek, że 87-letni Słowak Johann B., który w latach 50. wyemigrował do USA i mieszka tam do dziś, to prawdopodobnie były strażnik z Auschwitz, który może zostać oskarżony o współudział w mordowaniu Żydów. Jego oskarżenie zarekomendował szef niemieckiej Centrali Ścigania Zbrodni Nazistowskich prokurator Kurt Schrimm. Nie ujawnił on wprawdzie żadnego nazwiska, ale powiedział agencji Associated Press, że nie jest to Niemiec i nie mieszka obecnie w Niemczech.
Pod koniec 1947 r. w Polsce oraz w latach 1963-1965 w Niemczech odbyły się dwa duże procesy zbrodniarzy z Auschwitz. Sądzono m.in. komendanta Arthura Liebehenschela, szef obozowego Gestapo Max Grabner, kierownika krematoriów Ericha Muhsfeldta. Przed sądem w Polsce zapadły m.in. 23 wyroki śmierci. W Niemczech zapadło m.in. sześć wyroków dożywocia.
Według niemieckiej Centrali Johann B. miał w 1942 roku dobrowolnie wstąpić do Waffen-SS i przejść szkolenie wartownicze. Następnie w kwietniu 1944 został przeniesiony do Auschwitz, a w okresie od maja do lipca 1944 roku uczestniczył w wymordowaniu 344 tys. Żydów w Auschwitz II-Birkenau.
Już w USA mężczyzna miał nie ukrywać wobec tamtejszych władz, że był przydzielony do załóg obozów w Buchenwaldzie i Auschwitz. Twierdził jednak, że nie wiedział o dokonywanych tam masowych mordach. Jego adwokat podkreślał w wywiadzie dla magazynu "The Inquirer", że jego klient został przymusowo wcielony do sił zbrojnych w wieku 17 lat. Zaprzeczył temu Eli Rosenbaum, były szef Biura Dochodzeń Specjalnych Ministerstwa Sprawiedliwości USA, zajmującego się ściganiem żyjących w tym kraju zbrodniarzy hitlerowskich.
Załoga wartownicza Auschwitz zaczęła się formować z końcem kwietnia 1940 roku. Jej liczebność rosła proporcjonalnie do ilości deportowanych więźniów. W marcu 1941 roku liczyła ok. 700 SS-manów, a 15 stycznia 1945 – 4480 SS-manów i 71 nadzorczyń SS. Łącznie w załodze w całym okresie istnienia obozu służyło około 8 tys. osób. Znana jest tożsamość ponad 6,3 tys. z nich.
Z badań prof. Aleksandra Lasika wynika, że w 1940 roku SS-mani wywodzili się głównie z Niemiec i terenów anektowanej Austrii. Byli także Niemcy z okupowanej Polski oraz Protektoratu Czech i Moraw. W 1941 roku zaczęli napływać Niemcy z Rumunii, Litwy, Estonii i Słowacji, a rok później z Węgier. Ewenementem było utworzenie w 1943 roku ukraińskiej kompanii wartowniczej. Po przeszkoleniu mieli rozpocząć służbę, ale wskutek buntu i dezercji została rozwiązana, a pozostałych Ukraińców przeniesiono do Buchenwaldu.
Większości członków załogi nie dosięgnęła sprawiedliwość. Najwięcej z spośród załogi Auschwitz osądzono w Polsce. W latach 1946-1949 ekstradowano do Polski, głównie z amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec, około 1000 podejrzanych o popełnienie zbrodni w Auschwitz. Akty oskarżenia przedstawiono 673 osobom. W najbardziej znanym procesie Najwyższy Trybunał Narodowy w Warszawie skazał 2 kwietnia 1947 roku pierwszego komendanta Rudolfa Hessa na śmierć.
Pod koniec 1947 roku w Polsce oraz w latach 1963-1965 w Niemczech odbyły się dwa duże procesy zbrodniarzy z Auschwitz. Sądzono m.in. komendanta Arthura Liebehenschela, szef obozowego Gestapo Max Grabner, kierownika krematoriów Ericha Muhsfeldta. Przed sądem w Polsce zapadły m.in. 23 wyroki śmierci. W Niemczech zapadło m.in. sześć wyroków dożywocia.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.(PAP)
szf/ mlu/ mow/