Mam nadzieję, że jednym z efektów ostatniej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie będzie rozwiązanie sprawy z poszukiwaniami i upamiętnieniami, które Instytut Pamięci Narodowej prowadzi na Ukrainie - powiedział w piątek PAP prezes IPN Jarosław Szarek.
Spór między Warszawą i Kijowem nasilił się wiosną b.r., gdy ukraiński IPN zakazał poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski.
"Od wielu miesięcy w tej kwestii trwa impas. Strona ukraińska zablokowała wszystkie upamiętnienia, nawet te niedotyczące bardzo spornego czasu ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, ale również te z 1939 r. naszych żołnierzy, którzy walczyli z Niemcami. Mamy nadzieję, że ta wizyta pomoże rozwiązać tę kwestię" - powiedział szef IPN.
Szarek pytany, czy widzi przełom w tej sprawie po wizycie prezydenta na Ukrainie, odpowiedział, że "jest za wcześnie, żeby o tym mówić. - Jesteśmy przecież dopiero kilkadziesiąt godzin po zakończeniu tej wizyty" - zaznaczył.
Prezydent Andrzej Duda był w Charkowie w środę. Spotkał się m.in. z ukraińskim przywódcą Petro Poroszenką. Prezydenci Polski i Ukrainy uzgodnili, że podejmą działania na rzecz jak najszybszego zniesienia zakazu ekshumacji. Ma się tym zająć wspólna komisja na szczeblu wicepremierów obu krajów.
Polskę i Ukrainę od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą one głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która w latach 1943-1945 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie, ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR, a nie antypolskie.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ itm/