Współpraca z Rosją i poszukiwania ofiar komunizmu to główne wątki, którymi zajęli się senatorowie podczas prezentacji przez IPN sprawozdania z działalności za 2013 r. "Rozliczenie z przeszłością ma duże znaczenie dla demokracji" - podkreślił prezes IPN Łukasz Kamiński.
"Od 25 lat budujemy wolną Polskę, a od 15 lat w tym procesie uczestniczy Instytut Pamięci Narodowej. Uważam, że proces rozliczenia z przeszłością związaną z II wojną światową, z czasem powojennej dyktatury, ma duże znaczenie w budowie polskiej demokracji" - podkreślił w środę w Senacie Kamiński, podsumowując liczące prawie 400 stron sprawozdanie Instytutu z działalności w ubiegłym roku.
Przypomniał, że IPN we współpracy z innymi instytucjami, m.in. Pomorskim Uniwersytetem Medycznym w Szczecinie, kontynuuje poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego. Prace były prowadzone nie tylko na tzw. Łączce Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie, ale również na Opolszczyźnie, gdzie IPN poszukuje szczątków żołnierzy kapitana Henryka Flamego ps. Bartek. "Z kolei w Białymstoku rozpoczęte w roku ubiegłym prace przyniosły już bardzo znaczący efekt i są one kontynuowane – odnaleziono już ponad dwieście pięćdziesiąt osób, ofiar nie tylko terroru komunistycznego, lecz także okupacji niemieckiej i prawdopodobnie okupacji sowieckiej" - mówił Kamiński.
"Od 25 lat budujemy wolną Polskę, a od 15 lat w tym procesie uczestniczy Instytut Pamięci Narodowej. Uważam, że proces rozliczenia z przeszłością związaną z II wojną światową, z czasem powojennej dyktatury, ma duże znaczenie w budowie polskiej demokracji" - podkreślił w środę w Senacie Kamiński, podsumowując liczące prawie 400 stron sprawozdanie Instytutu z działalności w ubiegłym roku.
Odpowiadając na pytania senatorów prezes IPN omówił także kwestie dalszych prac ekshumacyjnych na Łączce. Przypomniał, że dalszy los tych prac zależy od nowelizacji prawa i apelował do senatorów o poparcie przygotowywanej ustawy. Przeszkodą w ekshumacjach są groby z lat 80., które wybudowano w miejscu, gdzie komunistyczna bezpieka ukrywała ciała żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Obecnie projektem noweli zajmuje się Kancelaria Prezydenta - prace są już na ukończeniu.
Senatorowie, w tym marszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), pytali m.in. o współpracę Instytutu z władzami Rosji. "Jeżeli MSZ Rosji przygotowuje tom dokumentów, z których wynika, że od początku wspierało powstanie warszawskie i robiło więcej niż nasi alianci z Zachodu, albo jeżeli słyszę, że znowu odżywa sprawa jeńców bolszewickich z lat 1919–1920, którzy jakoby byli poddani świadomej eksterminacji w polskich obozach, i zbiera się pieniądze po to, żeby wybudować w Krakowie pomnik upamiętniający tę martyrologię, to wydaje mi się, że dobrze byłoby, żeby była taka współpraca z Rosjanami, żeby próbować wytłumaczyć różnicę między badaniami naukowymi a propagandą" - mówił Borusewicz.
Kamiński przypomniał, że wiele lat temu współpraca IPN z władzami Rosji "obejmowała nawet korzystanie z archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa". "Dzięki czemu udało się wydać pierwszy tom poświęcony, paradoksalnie, powstaniu warszawskiemu. I to też jest jakby element historii, którym, powiem to wprost, strona rosyjska próbuje grać" - mówił.
"Ale ta współpraca została już wiele lat temu zerwana, zerwana przez stronę rosyjską, to nie była nasza decyzja" - powiedział Kamiński. Dodał jednak, że IPN nadal współpracuje z Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Najnowszej. "Ono posiada bardzo ważne dokumenty partyjne z okresu po śmierci Stalina. Udostępniono nam wiele dokumentów, choć zapewne nie wszystkie, z okresu rządów Chruszczowa, czyli do 1964 r. Przygotowujemy w tej chwili do druku już trzy tomy tych dokumentów w języku polskim" - mówił Kamiński.
Prezes IPN przedstawił także działalność śledczą. Poinformował, że Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w ubiegłym roku zakończyła 1286 śledztw i rozpoczęła 1193 nowe postępowania. Większość śledztw IPN dotyczy zbrodni komunistycznych i ze względu m.in. na śmierć sprawców, kończy się umorzeniem. Mimo to, w ocenie Kamińskiego, mają one "bardzo duży walor symboliczny" i są "formą symbolicznej sprawiedliwości dla ofiar, nawet jeśli sprawca nie został osądzony".
"Poza tym w toku tych śledztw przesłuchiwanych jest tysiące świadków, co daje potężny materiał, który będzie dziedzictwem dla następnych pokoleń" - dodał Kamiński.
Prezes IPN omówił też przeprowadzkę związaną ze zmianą siedziby centrali Instytutu, działania dotyczące ubiegłorocznej siedemdziesiątej rocznicy zbrodni wołyńskiej, a także programy dokumentacyjne i badania naukowe.
Wśród najważniejszych publikacji Instytutu Kamiński wymienił m.in. pracę historyka dr Marka Gałęzowskiego na temat konspiracji piłsudczykowskiej w okresie wojny i w okresie powojennym. Ponadto Kamiński podkreślił istotną rolę działalności edukacyjnej IPN, w tym liczne wystawy, akcje społeczne oraz aktywność w internecie, m.in. w kanale IPN TV na YouTube.
Podsumowując debatę senatorowie PO wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński i Jan Rulewski, a także senatorowie PiS jak np. Jan Maria Jackowski czy Bogdan Pęk jednoznacznie poparli działalność IPN i opowiedzieli się za przyjęciem sprawozdania. (PAP)
nno/ par/