Należy się zgodzić z prezydentem Andrzejem Dudą - życzylibyśmy sobie, żeby ekshumacje szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy były dopuszczone i żeby trwała dyskusja historyków na ten temat - powiedział w sobotę szef MSZ Jacek Czaputowicz.
Prezydent Andrzej Duda powiedział w sobotę w Wilnie, że "z dużym smutkiem i rozczarowaniem" przyjął informację, iż temat ekshumacji nie został podjęty przez stronę ukraińską podczas piątkowego spotkania w Warszawie wicepremierów Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki.
Szef MSZ pytany o słowa prezydenta w TVP Info podkreślił, że "tutaj należy zgodzić się" z Andrzejem Dudą. "Tutaj rzeczywiście życzylibyśmy sobie, żeby te ekshumacje były dopuszczone, żeby trwała dyskusja historyków na ten temat. Z drugiej strony, strona ukraińska podnosi inne kwestie - chodzi tutaj o pewne interpretacje związane z nowelizacją ustawy o IPN" - powiedział Czaputowicz.
"Pewne sformułowania dla strony ukraińskiej są zbyt ogólne, nieprecyzyjne i obawiają się tego, że mogą później posłużyć do penalizowania działań niektórych działań ukraińskich" - dodał minister spraw zagranicznych.
Wyraził nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy wkrótce wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o zbadanie przepisów ustawy o IPN. "Mam nadzieję, że do tego wkrótce dojdzie i te wątpliwości strony ukraińskiej zostaną rozwiane. Nie będzie wówczas przeszkód do kontynuowania naszego dialogu i rozwijania naszej współpracy" - podkreślił Czaputowicz.
Na pytanie, jaka jest rola Ukrainy w integracji europejskiej szef MSZ odparł, że w najbliższym czasie "nie ma woli jej przyjęcia do pełnego członkostwa w UE". "Inaczej jest, jeśli chodzi o politykę Unii wobec państw Bałkanów Zachodnich. Tam strategia została przedstawiona. UE bardziej intensywnie zabiega i współpracuje z państwami takimi jak Serbia czy Czarnogóra. Ukraina jest trochę dalej. Natomiast, jeśli chodzi o strategiczne cele polskiej polityki zagranicznej wspieramy proeuropejskie aspiracje Ukrainy, współpracę między naszymi społeczeństwami, chronimy i bronimy integralności terytorialnej Ukrainy" - powiedział.
Jak dodał, Ukraina "na pewno chce być suwerenna, niezależna i sprawować tę suwerenność na całym swoim terytorium". "Tutaj zagrożeniem jest polityka rosyjska. Trzeba powiedzieć, że istnieją między Polską a Ukrainą pewne kwestie wymagające czasu, wyjaśnienia. Mam na myśli tutaj kwestie interpretacji trudnych wydarzeń z historii, zwłaszcza zbrodni wołyńskiej. Jest to temat trudny dla Ukraińców, nieznany, nienauczany. Polska domaga się, ma prawo, jesteśmy winni to ofiarom, tym którzy zginęli wówczas, żeby te kwestie były wyjaśnione" - stwierdził Czaputowicz.
Według ministra, zagrożeniem dla Ukrainy ze strony Rosji będzie budowa drugiej nitki gazociągu Nord Stream 2. "Rosja będzie mogła bezkarnie zamknąć dostawy gazu przez Ukrainę i wówczas zależność Ukrainy od Rosji będzie większa. To jest jedna z przyczyn, a być może nawet główna przyczyna, dla której Polska przeciwstawia się budowie gazociągu Nord Stream 2" - powiedział.
W ocenie szefa MSZ, stosunki polsko-ukraińskie pozostają partnerskie. "Rozwija się współpraca gospodarcza. Chcemy, żeby ona była jeszcze większa. Dyskutowaliśmy w Przemyślu (podczas konferencji "Europa Karpat" - PAP) także o możliwości zacieśniania więzów, być może otwarcia kolejnego przejścia granicznego. Innymi słowy, nie chcemy, żeby te spory, które występują na tle historii, przekładały się na osłabienie więzi między naszymi społeczeństwami. Chodzi o to, żeby społeczeństwa mogły siebie poznawać, poznawać swoje racje i żeby historycy mogli dyskutować na te tematy, żeby to nie stanowiło przeszkody w kontaktach dwustronnych" - podkreślił.
W piątek w Łazienkach Królewskich w Warszawie odbyło się spotkanie wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego i wicepremiera Ukrainy Pawło Rozenki. Po spotkaniu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego napisało w komunikacie, że potrzebna jest kontynuacja rozmów celem stworzenia warunków do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych oraz legalizacji upamiętnień na terytorium Ukrainy i Polski.
Zdaniem wiceszefa MSZ Ukrainy Wasyla Bodnara "wyniki rozmów na szczeblu wicepremierów Ukrainy i Polski zostały pozytywnie ocenione przez obie strony". "Uważam w związku z tym za nieuzasadnione +głębokie rozczarowanie wynikami rozmów+ wyrażone przez kancelarię prezydenta RP" – napisał Bodnar na Twitterze.
Spór między Warszawą i Kijowem nasilił się wiosną 2017 r., gdy ukraiński IPN zakazał poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski.
W relacjach polsko-ukraińskich pojawiły się też kontrowersje w związku z nowelizacją ustawy o IPN, w której znalazły się m.in. przepisy mające umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką). Zgodnie z nowelizacją są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Ukraiński IPN wydał w reakcji na przyjęcie przez polski parlament tej nowelizacji komunikat, w którym ogłosił, że "przyjęcie nowej ustawy o IPN Polski, która przewiduje m.in. odpowiedzialność karną za zaprzeczanie +zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950+, poważnie ogranicza pole dyskusji i dialogu" historyków. IPN w Kijowie oświadczył, że w związku z nowelizacją nie może on "zagwarantować ukraińskim badaczom wolności słowa na terytorium Polski", a nawet "bezpieczeństwa podczas ich pobytu" w tym kraju.(PAP)
autor: Daria Porycka, Marta Rawicz
dap/ mkr/ mhr/