810 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy doznane w PRL i 92 tys. zł odszkodowania za utracone zarobki wskutek kary pozbawienia wolności w tamtym czasie żąda b. opozycjonista Henryk Malanowicz. Proces w tej sprawie rozpoczął się w środę w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
85-letni Henryk Malanowicz to jeden z ostatnich żyjących działaczy organizacji antykomunistycznej Armia Wolnej Europy (AWE). W lipcu tego roku sąd w Kielcach unieważnił wyrok z 1962 r., skazujący go za działalność w tej organizacji. Odsiadując w PRL orzeczoną wówczas karę, Malanowicz spędził 54 miesiące w ciężkim więzieniu we Wronkach.
W środę w krakowskim sądzie rozpoczął się proces o zadośćuczynienie za doznane krzywdy oraz odszkodowanie za utracone zarobki (pracował jako listonosz, dorabiał jako szewc) wskutek kary pozbawienia wolności w okresie PRL. Były działacz antykomunistyczny domaga się 810 tys. zł zadośćuczynienia i 92 tys. odszkodowania.
Składając w środę zeznania w sądzie, 85-letni b. opozycjonista płakał. „Ale nie żałuję, bo o wolną Polskę każdy powinien walczyć” – powiedział. 13 grudnia sąd będzie przesłuchiwał świadków.
Henryk Malanowicz przystąpił do AWE w 1956 r. Uczestniczył w akcji z 13 listopada 1956 r., polegającej na wysadzeniu pomnika Armii Czerwonej na rynku w Rakowie (woj. świętokrzyskie). Malanowicz dystrybuował też ulotki nawołujące do walki z reżimem komunistycznym i do wstępowania w szeregi AWE. Działalność organizacji dotyczyła także umieszczania na murach budynków napisów, nawołujących do walki z reżimem oraz wysyłania pogróżek do osób, które zdecydowały się działać w PZPR.
Henryk Malanowicz przystąpił do AWE w 1956 r. Uczestniczył w akcji z 13 listopada 1956 r., polegającej na wysadzeniu pomnika Armii Czerwonej na rynku w Rakowie (woj. świętokrzyskie). Malanowicz dystrybuował też ulotki nawołujące do walki z reżimem komunistycznym i do wstępowania w szeregi AWE. Działalność organizacji dotyczyła także umieszczania na murach budynków napisów, nawołujących do walki z reżimem oraz wysyłania pogróżek do osób, które zdecydowały się działać w PZPR.
Armia Wolnej Europy (AWE) działała w latach 1954-1959 głównie w Rakowie i w Sandomierzu, na terenie obecnego województwa świętokrzyskiego. Proces 29 członków tej grupy odbył się na początku lat 60. ub. wieku. W 1962 r. zostali oni skazani przez ówczesny Sąd Wojewódzki w Kielcach za działalność w tej organizacji: najlżejsze wyroki to sześć lat więzienia, najsurowsze – kary dożywocia.
W procesie z lat 60. Henryk Malanowicz odpowiadał za "udział w organizacji zbrojnej mającej na celu obalenie ustroju PRL" oraz za "produkcję i roznoszenie ulotek". Został skazany na sześć lat pozbawienia wolności.
Przez lata 85-letni dziś Malanowicz żył z przeświadczeniem, że został oczyszczony z obu zarzutów, co w istocie nie miało miejsca. Dlatego jego pełnomocnik mecenas Maciej Krzyżanowski wniósł do Sądu Okręgowego w Kielcach o unieważnienie orzeczenia z 1962 r. – w zakresie punktu związanego z udziałem w organizacji zbrojnej - w myśl tzw. ustawy rehabilitacyjnej. To ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.
W 1992 r. ówczesny I prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz w sprawie wyroku dla członków AWE złożył rewizję nadzwyczajną, aby te osoby zostały uniewinnione. W tym samym roku SN w siedmioosobowym składzie uniewinnił Malanowicza jedynie od popełnienia czynu związanego z ulotkami. W przypadku pierwszego zarzutu zmienił kwalifikację prawną czynu, zakładając udział Malanowicza (także innych oskarżonych) w organizacji tajnej. Ponieważ ten czyn się przedawnił, SN umorzył sprawę.
Przez lata 85-letni dziś Malanowicz żył z przeświadczeniem, że został oczyszczony z obu zarzutów, co w istocie nie miało miejsca. Dlatego jego pełnomocnik mecenas Maciej Krzyżanowski wniósł do Sądu Okręgowego w Kielcach o unieważnienie orzeczenia z 1962 r. – w zakresie punktu związanego z udziałem w organizacji zbrojnej - w myśl tzw. ustawy rehabilitacyjnej. To ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/