Obiegowy znaczek wydany przez Pocztę Polską, upamiętniający dziewięciu górników, którzy zginęli podczas krwawej pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach w pierwszych dniach stanu wojennego, zaprezentowano w piątek, w przededniu 36. rocznicy tych wydarzeń.
Prezentacja odbyła się w Katowicach podczas uroczystości z udziałem rodzin poległych górników i inicjatorów przedsięwzięcia. Znaczek, wydany w nakładzie 30 mln sztuk, będzie w sprzedaży od 16 grudnia. Na biało-czerwonym tle umieszczono zdjęcia górników wkomponowane w bryłki węgla.
„Oddali to, co jest najcenniejsze, ale pozostawili po sobie pamięć” – wspominał poległych górników z Wujka wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. „Dzisiaj chcielibyśmy przy wspaniałej inicjatywie Poczty Polskiej tę pamięć rozpowszechnić na całym świecie, żeby nie tylko w granicach administracyjnych Polski wiedziano, że było takich dziewięciu, którzy nie dysponowali bronią, ale ogromnym hartem ducha i sercem do walki" – dodał wojewoda.
„Ten znaczek będzie docierał do każdego miejsca, na całym świecie. To ważne, żeby przywracać pamięć” – podkreślił wiceprezes Poczty Polskiej Wiesław Włodek.
"To wielka sprawa wspominać bohaterów w taki sposób, jak robi to Poczta Polska, dziękuję i cieszę się. Cześć i chwała bohaterom!” – powiedział podczas uroczystości pomysłodawca upamiętnienia w ten sposób górników wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz.
W imieniu rodzin poległych górników głos zabrał dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności Robert Ciupa. „Jak ważny jest ten znaczek dla rodzin, świadczy to, że tu są, przyjechały z Niemiec, z Włoch, Austrii po to, by ten znaczek zobaczyć” – powiedział.
„Poczta Polska to nie tylko duża firma, która zajmuje się przesyłkami, to instytucja, której zadaniem jest także przekazywanie informacji, edukacji, wiedzy historycznej, ten znaczek to poświadcza” – ocenił.
Brat jednego z poległych, Krzysztofa Gizy, Andrzej wspominał w rozmowie z PAP swoją ostatnie spotkanie z bratem 8 grudnia 1981 r. i to jak starszy brat pojechał do kopalni już podczas strajku i prosił Krzysztofa, żeby opuścił zakład. "Krzysiu, chodź, bo będzie tragedia, a Krzysiu nie wierzył, mówił: gdzież ja braci górników opuszczę? Dla niego rodzina, Bóg, honor, ojczyzna - to wszystko było takie wielkie, wynieśliśmy to z domu, od rodziców, ojciec był w AK” – powiedział Andrzej Giza, podkreślając, że wszyscy polegli w Wujku górnicy byli bohaterami.
16 grudnia minie 36. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek. Od milicyjnych kul zginęło na miejscu lub zmarło w szpitalu dziewięciu protestujących górników: Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Zenon Zając, Zbigniew Wilk, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński i Joachim Gnida. 22 górników zostało postrzelonych. Nie jest znana liczba tych, którzy zostali lżej ranni, m.in. zatruci gazem łzawiącym. Była to największa tragedia stanu wojennego.
Autor: Anna Gumułka (PAP)
lun/ itm/