50 lat temu, 14 grudnia 1970 r., na wieść o podwyżce cen żywności, w Trójmieście, Szczecinie i innych miastach wybuchły strajki robotników. Było to największe po roku 1956 wystąpienie przeciwko polityce władz. Krwawa pacyfikacja protestów doprowadziła do skompromitowania rządzącego od czternastu lat Władysława Gomułki. W dłuższej perspektywie dramat Grudnia ’70 przyczynił się do realizacji idei niezależnych od władz związków zawodowych.
Zwycięstwo z sierpnia 1920 r. było momentem przełomowym dla losów odrodzonej Polski. Klęska bolszewików zapewniła przetrwanie jej niepodległości i zdaniem większości historyków uchroniła całą Europę przed panowaniem komunizmu.
Od 1 marca można obejrzeć dawną katownię NKWD i UB na Pradze w Warszawie, gdzie IPN otworzył Izbę Pamięci poświęconą ofiarom zbrodni komunistycznych. Instytut przypomina, że w piwnicach budynku przy ul. Strzeleckiej 8 mordowano żołnierzy podziemia antykomunistycznego.
Należy pamiętać, że Warszawa miała być nowym miastem również pod względem społecznym. Planowano niemal całkowitą wymianę struktury społecznej. Ludzie, którzy ocaleli, mieli być mniejszością – mówi PAP dr Artur Bojarski, autor książek „Z kilofem na kariatydę. Jak nie odbudowano Warszawy” i „Rozebrać Warszawę. Historie niektórych wyburzeń po 1945 r.”. 75 lat temu, 14 lutego 1945 r., powołano Biuro Odbudowy Stolicy.
W imieniu Rzeczypospolitej ponawiam zobowiązanie: zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co się wydarzyło w Auschwitz - oświadczył prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że fałszowanie historii II wojny światowej, instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz to bezczeszczenie pamięci ofiar.
W Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe gen. bryg. Tadeusza Bieńkowicza „Rączego”. „Jego walkę z bronią można zamknąć jednym – wstęgą, która spoczywa na jego trumnie i krzyżem Virtuti Militari” – podkreślił prezydent Andrzej Duda.