„Wesoła była, szczęśliwa raczej, zawsze była zadowolona, uśmiechnięta. (...) Chciała koniecznie wyjechać na wieś. Chciała na wsi, te konie ją tak bardzo interesowały, konie hodować. Ale nic z tego nie wyszło” – opowiadał Bolesław Kowalczyk, brat 16 letniej Jadwigi, najmłodszej ofiary Grudnia 1970 r. w Szczecinie.
W poniedziałek w 50. rocznicę wizyty kanclerza RFN Willy’ego Brandta i jego historycznego gestu pod Pomnikiem Bohaterów Getta kwiaty pod tym monumentem złożą szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski oraz szef Urzędu Prezydenta Federalnego Stephan Steinlein.
Wystawa pt. „Powstanie Grudniowe 1970 roku” oraz publikacja pt. „Grudniowa kolęda. Kościół katolicki w Trójmieście wobec Grudnia '70” – te m.in. przedsięwzięcia złożą się na przygotowane przez gdański oddział IPN obchody 50. rocznicy krwawych wydarzeń z grudnia 1970 r.
Instytut Pamięci Narodowej przedstawił przedsięwzięcia, które upamiętnią zbliżającą się 50. rocznicę krwawych wydarzeń z grudnia 1970 r. Wśród nich są szczecińsko-gdańska wystawa pt. "Powstanie Grudniowe 1970 roku", a także publikacje i materiały filmowe.
Obchody 50. rocznicy wydarzeń grudniowych ze względu na sytuację epidemiczną odbędą się bez oficjalnych uroczystości czy tradycyjnego przemarszu z krzyżami z nazwiskami ofiar – poinformował w środę Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego.
IPN w Szczecinie umorzył śledztwo ws. śmierci żołnierza Stanisława Nadratowskiego podczas wydarzeń grudniowych 1970 r. w Szczecinie. Śledczy uznali, że nie ma dostatecznych dowodów, uzasadniających popełnienie zbrodni komunistycznej.
Lata tzw. Polski Ludowej, to sztafeta kolejnych władców z obcego nadania, których rządy poprzecinane są zbrodniami na polskich patriotach - oświadczył w środę w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki, nawiązując do wydarzeń na Wybrzeżu z grudnia 1970 r.
Ktoś wydał rozkaz, by strzelać do robotników, by polała się polska krew – mówił we wtorek, podczas uroczystości 49. rocznicy Grudnia'70, prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. 49 lat temu na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby.
Senat przyjął we wtorek uchwałę w 49-lecie krwawo stłumionych protestów robotniczych na Wybrzeżu. Wydarzenia z grudnia 1970 r. pokazały bezwzględność komunistycznej władzy gotowej wydać rozkaz strzelania do tych, którzy się jej sprzeciwią - głosi uchwała.