Rewolucja bolszewicka dała początek Związkowi Radzieckiemu i jego mrocznym dekadom opresyjnego komunizmu - oświadczył Biały Dom z okazji przypadającego we wtorek Narodowego Dnia Ofiar Komunizmu, obchodzonego w 100. rocznicę przewrotu 1917 roku.
W nocy z 6 na 7 listopada 1917 r. (24 na 25 października według kalendarza juliańskiego) rozpoczął się w Rosji bolszewicki zamach stanu. W jego wyniku obalono Rząd Tymczasowy i utworzono Radę Komisarzy Ludowych, na której czele stanął przywódca i główny ideolog bolszewików Włodzimierz Lenin. Wydarzenia z listopada 1917 r. były początkiem krwawych rządów komunistów, które pochłonęły miliony ofiar.
Wieniec, na którym zamiast kwiatów przyczepiono wizerunki czaszek, pojawił się pod pomnikiem Włodzimierza Lenina w Brzozówce w obwodzie lidzkim. W ten sposób miejscowy aktywista wyraził swój nieprzychylny stosunek do wodza bolszewików.
Dwie rewolucje z 1917 r. w Rosji niewątpliwie zmieniły oblicze współczesnego świata. Autorzy uczynili bohaterami swojej książki dziewięć osób, które zostały „naznaczone rewolucją bolszewików”. Ale takich „naznaczonych” w popaździernikowej Rosji było przecież znacznie więcej.
W kwietniu 1917 r. z dworca w Zurychu wyruszył pociąg, w którym w jednym z wagonów wracał do Rosji Włodzimierz Lenin. Ta podróż zmieniła losy świata, a z tego epizodu bolszewicy stworzyli dziejowy mit. Powrót z emigracji w Szwajcarii oraz jego okoliczności do dziś są owiane tajemnicą i nieoczywistością.
Dla Żydów obietnice Balfoura szły dużo dalej, niż oferowane przez kogokolwiek innego. Było to maksimum tego, co mogli dostać – mówi dr hab. Michał Leśniewski z Instytutu Historycznego UW. 100 lat temu, 2 listopada 1917 r., minister spraw zagranicznych W. Brytanii ogłosił poparcie dla koncepcji utworzenia w Palestynie żydowskiej siedziby narodowej.
W setną rocznicę deklaracji Balfoura kładącej podwaliny pod budowę w Palestynie państwa żydowskiego parlament syryjski przypomniał, że przyniosła ona cierpienia zwłaszcza Palestyńczykom. W czwartek przeprowadzili oni szereg manifestacji, w tym i w Jordanii.
Deklaracja Balfoura była dla Żydów tak samo ważna, jak deklaracja Wilsona, że po I wojnie światowej musi powstać Państwo Polskie, dla Polaków - stwierdził w czwartek w Radomsku (Łódzkie) wiceminister kultury Jarosław Sellin, podczas obchodów 100. rocznicy podpisania deklaracji, początkującej proces powstawania państwa żydowskiego.
Cmentarz wojenny z czasów I wojny światowej w krakowskich Łagiewnikach został poświęcony we wtorek. Na nekropolii znajdującej się obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia spoczywa 266 żołnierzy 15 różnych narodowości.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek w Helsinkach odwiedził miejsce pochówku fińskich bohaterów, gdzie złożył wieńce m.in. na grobie marszałka Carla Gustafa Mannerheima, przywódcy ruchu niepodległościowego Finlandii. W tym roku przypada 100. rocznica uzyskania niepodległości przez to państwo.