MSZ opublikowało na swej stronie internetowej brytyjskie dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej. Jak mówi historyk resortu Piotr Długołęcki wynika z nich, że Wlk. Brytania zdawała sobie sprawę ze sprawstwa ZSRR, jednak zdecydowała się w to nie angażować i sprawę wyciszyć.
Społeczny trybunał ds. zbrodni stalinizmu na Białorusi, skupiający m.in. historyków i działaczy społecznych, rozpoczął pracę w Mińsku. Jego celem jest m.in. utrwalenie w społeczeństwie wiedzy o represjach stalinowskich – podały w piątek niezależne media.
Zdjęcia, dokumenty, wycinki prasowe czy mapy przybliżające losy ofiar zbrodni katyńskiej, nagrodzone w konkursie IPN "Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy..." znalazły się w wydanym przez Instytut albumie, którego promocja odbyła się w czwartek w Warszawie.
W czwartek przypada 75. rocznica sowieckiej decyzji o Zbrodni Katyńskiej. 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) w specjalnej uchwale zdecydowało o rozstrzelaniu polskich oficerów – jeńców wojennych więzionych w tzw. obozach specjalnych NKWD w liczbie 14736 osób oraz Polaków osadzonych w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi w liczbie 10685 osób.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu oddalił w czwartek skargę wnuka Józefa Stalina Jewgienija Dżugaszwilego, który zarzucał dziennikowi "Nowaja Gazieta" zniesławienie Stalina w artykułach o rozstrzelaniu polskich jeńców w Katyniu w roku 1940.
Ministerstwo Kultury Białorusi zatwierdziło projekt stref ochrony miejsca kaźni ofiar represji politycznych na uroczysku Kuropaty pod Mińskiem w latach 30. i 40. XX w. Tekst postanowienia opublikowano we wtorek na państwowym portalu prawnym.
W księgarniach ukazała się kolejna monografia poświęcona sowieckim zbrodniom na polskich oficerach wiosną 1940 r. Wykracza ona swoją skalą i tematyką poza dotychczas publikowane książki o tematyce katyńskiej. Jej celem jest możliwie pełne zrekonstruowanie ostatnich miesięcy życia jeńców, a nie wyłącznie samej zbrodni.
Na Białorusi opozycyjne partie przeprowadziły w niedzielę na Dziady - dzień pamięci o przodkach - mityng w Kuropatach pod Mińskiem, gdzie spoczywają ofiary represji stalinowskich. Po wiecu milicja zatrzymywała uczestników, którzy przynieśli flagi ukraińskie.
Cmentarz Łyczakowski we Lwowie i podkijowska Bykownia należą do najważniejszych dla Polaków nekropolii i miejsc pamięci na Ukrainie. Polskie groby związane są z historyczną obecnością Polaków na Ukrainie, są też miejscami kaźni ofiar zbrodni stalinowskich.
Wiceminister spraw zagranicznych Tomasz Orłowski odwiedził w piątek uroczysko Kuropaty pod Mińskiem, gdzie spoczywają tysiące ofiar stalinowskich represji. Złożył wieniec i zapalił znicze pod krzyżem upamiętniającym pomordowanych Polaków, którzy tu spoczywają.