Największym powodem do zawodowej dumy redaktorów było dostrzeżenie audycji, czy komentarza RWE przez propagandę PRL-u i jej odpór. Najbardziej prestiżowy był atak "Żołnierza Wolności" - mówi w wywiadzie dla PAP wieloletni dziennikarz RWE red. Andrzej Świdlicki. PAP: Czym była dla Pana Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa?
Urodził się 31 października 1930 r. w Warszawie. W latach 1949-1954 studiował na Uniwersytecie Warszawskim literaturę polską i filozofię. Po studiach był asystentem w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk (1952-1957) i w Katedrze Estetyki UW (1958-1959). Pracował też w redakcji "Twórczości" (1957-1961 i 1969-1981).
3 maja 1952 r., polska sekcja Radia Wolna Europa rozpoczęła z Monachium nadawanie stałych audycji w języku polskim. Jej pierwszym dyrektorem został legendarny kurier i emisariusz Komendy Głównej AK i Rządu RP na uchodźstwie Jan Nowak-Jeziorański.
Fotografie, fragmenty wspomnień, listów, dokumentów i audycji Radia Wolna Europa oraz plakaty i ulotki propagandowe znalazły się na wystawie "Głos Wolnej Europy" otwartej w środę w gmachu Senatu. Izba wyższa ogłosiła maj 2012 roku miesiącem Radia Wolna Europa.
Rezolucję dotyczącą ustanowienia 30 kwietnia Dniem Nowej Huty – Miasta Pracy i Walki - Pamięci i Solidarności przyjęli w środę krakowscy radni. Rezolucja jest prośbą skierowaną do Sejmu. Jak piszą jej inicjatorzy – radni PO i PiS – choć Nowa Huta miała być „laboratorium nowego człowieka”, to wbrew intencjom władz PRL jej społeczność zachowała „niezależność myślenia, umiłowanie wolności, wierność narodowym tradycjom”.
Na koniec 2011 r. Instytut Pamięci Narodowej miał do sprawdzenia 292 970 oświadczeń lustracyjnych osób publicznych. 2649 z nich przyznało się do pracy, służby lub współpracy z tajnymi służbami PRL - informuje sprawozdanie prezesa IPN za ubiegły rok.
Od nowa ruszy autolustracja twórcy Konfederacji Polski Niepodległej Leszka Moczulskiego, uznanego za kłamcę lustracyjnego. Decyzję podjął we wtorek Sąd Najwyższy po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który stwierdził naruszenie prawa Moczulskiego do obrony.