Sankcje USA miały nie tylko siłę gospodarczą, ale też polityczną i propagandową. Władze PRL szacowały, że straciły na nich ok. 15 mld USD – mówi dr Andrzej Zawistowski z SGH. 35 lat temu, 23 grudnia 1981 r., w reakcji na wprowadzenie stanu wojennego, prezydent USA Ronald Reagan nałożył sankcje na PRL.
23 grudnia 1981 r. - w odpowiedzi na ogłoszenie stanu wojennego - Amerykanie wprowadzili sankcje gospodarcze wobec PRL. Obejmowały one zablokowanie eksportu nowoczesnych technologii i dostępu do kredytów oraz cofnięcie klauzuli najwyższego uprzywilejowania w handlu z USA.
Powszechna wiedza o propagandzie stanu wojennego sprowadza się do ukazywania jej przez pryzmat walki na linii władza-społeczeństwo (=opozycja) przy pomocy dwóch różnych form. Władza toczyła wojnę z narodem przy pomocy mediów: prasy, radia i telewizji. Opozycja była wyposażona w farby, kredę i ulotki, którymi przeciwstawiała się kłamstwom obozu rządowego (=WRON, PZPR). Z biegiem czasu ten schemat coraz bardziej ulegał upowszechnieniu, a próby wskazywania, że obie strony korzystały z większej ilości i różnorodności technik oddziaływania na siebie i społeczeństwo traktowane były marginalnie.
Owacją na stojąco nagrodziła w sobotę publiczność prapremierę widowiska muzycznego „Wujek.81. Czarna ballada” w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Spektakl ukazuje największą tragedię stanu wojennego z perspektywy kilkunastoletnich chłopców i społeczności, żyjącej wokół kopalni.
Koncert "Pamiętamy" zwieńczył w sobotni wieczór obchody 35. rocznicy krwawej pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek. W wykonaniu m.in. Ani Rusowicz, Sebastiana Riedla, Pawła Kukiza i Dariusza Malejonka zabrzmiały znane przeboje z lat 80. ubiegłego wieku.
W Katowicach upamiętniono w piątek dziewięciu górników z kopalni Wujek, którzy zginęli od milicyjnych kul na początku stanu wojennego. Uczestniczący w uroczystościach prezydent Andrzej Duda podkreślił, że właśnie tym bohaterom zawdzięczamy dzisiejszą Polskę.
Strajk był naszym sprzeciwem wobec aresztowania szefa zakładowej "S" i wprowadzenia stanu wojennego, nikt się jednak nie spodziewał, że mogą do nas strzelać, że mogą zabijać ludzi – wspomina uczestnik strajku w katowickiej kopalni Wujek w grudniu 1981 r. Krzysztof Pluszczyk.
Wydarzenia w KWK Wujek były manifestacją siły mającą pokazać, że władza nie cofnie się przed takimi działaniami wobec innych strajków – mówi prof. Antoni Dudek z UKSW. 16 grudnia 1981 r. pacyfikując strajk w Kopalni Wujek milicja użyła broni palnej; zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych.