W Neapolu od wtorku przez prawie trzy tygodnie można oglądać dwa obrazy Vincenta van Gogha, skradzione w 2002 roku z jego muzeum w Amsterdamie i odnalezione w domu mafiosa z kamorry we wrześniu zeszłego roku. Po tej wystawie dzieła powrócą do Holandii.
Muzeum Miasta Łodzi poszukuje obrazów Jana Stanisławskiego - jednego z najwybitniejszych polskich malarzy pejzażystów, czołowego przedstawiciela młodopolskiego modernizmu. Placówka przygotowuje wystawę poświęconą artyście. W tym roku mija 110. rocznica jego śmierci.
Kilkuset ortodoksyjnych Żydów - chasydów z całego świata – przybyło już do Lelowa (Śląskie), by jak co roku modlić się u grobu cadyka Dawida Bidermana i uczcić rocznicę jego śmierci. Pielgrzymi pozostaną tam do niedzieli.
Nieznane portrety szlachty w mundurach Stanów Galicyjskich, czyli sejmu prowincjonalnego, działającego na terenach polskich włączonych do monarchii habsburskiej pod mianem Królestwa Galicji i Lodomerii, można oglądać na wystawie w Zamku Królewskim na Wawelu.
Ignacy Domeyko (1802-1889) Ignacy Domeyko, polski geolog, mineralog, badacz Ameryki Południowej, przyczynił się do gospodarczego rozwoju Chile oraz systemu edukacji w tym kraju. Urodził się 31 lipca 1802 r. w Niedźwiadce Wielkiej (obecnie Białoruś), zmarł 23 stycznia 1889 r. w Santiago w Chile. Był synem prezesa sądu ziemskiego, Hipolita Domeyki herbu Dangiel i Karoliny z Ancutów.
„Powstanie styczniowe zakończyło się klęską militarną, ale odniosło zwycięstwo moralne” – powiedział w niedzielę w Wąchocku podczas obchodów 154. rocznicy wybuchu powstania styczniowego p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Dekret uwłaszczeniowy Rządu Narodowego ogłoszony wraz z manifestem powstańczym z 22 stycznia 1863 r. był przełomowy dla rozwoju oraz świadomości nowoczesnego narodu polskiego, w tym najliczniejszej jego warstwy, dla której wraz z własnością ziemi otwarła się droga do obywatelskości - mówi prof. Jerzy Zdrada, historyk XIX w.
Powstanie styczniowe było pierwszym wielkim wydarzeniem w historii Polski, którego bohaterów znamy nie z obrazów i grafik, lecz ze zdjęć. Fotografia była już wówczas wykorzystywana jako środek propagandy - Ludwik Mierosławski przed powstaniem miał wysłać do Polski dwa tysiące swoich zdjęć.