Ukraiński IPN nie dąży do porozumienia ze stroną polską - powiedział wiceszef MSZ Jan Dziedziczak. W ocenie wiceministra dyrektor ukraińskiego IPN Wołodymir Wiatrowicz nie sprzyja polsko-ukraińskiemu pojednaniu i utrudnia prace polskiego IPN.
W piątek na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie wmurowano uroczyście "urnę pamięci" pod budowę pomnika "Pamięci ofiar nacjonalistów ukraińskich w latach 1939-1947". Pomnik na stanąć przy Krzyżu Wołyńskim w lipcu 2018 roku.
Wydarzenia na Chełmszczyźnie w 1942 r. - jak wynika z ustaleń polskich historyków - nie wpłynęły na rozpętanie antypolskiej akcji UPA na Wołyniu w 1943 r. - oświadczył szef pionu naukowego IPN Mirosław Szumiło, który dla PAP podsumował niedawne spotkanie z historykami ukraińskimi.
Jesteśmy w Kijowie po to, żeby wyjść z impasu ws. poszukiwań miejsc pochówków Polaków na Ukrainie - powiedział w niedzielę wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk. Dodał, że do rozmów podchodzi "z nadzieją na przełom".
Wydarzenia na Chełmszczyźnie w latach 1942-44 w kontekście zbrodni wołyńskiej to temat kolejnego, piątego Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków. Spotkanie pod egidą polskiego i ukraińskiego IPN rozpocznie się 19 października br. w Czerkasach na Ukrainie.
PSL chce, aby 11 lipca był dniem pamięci o Polakach, którzy byli ofiarami ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Zdaniem ludowców święto państwowe poprawi relacje polsko-ukraińskie, bo - jak uzasadnia PSL - "bez prawdy nie da się zbudować pojednania".
Około 2,5 tysiąca świadków przesłuchano dotychczas w śledztwie w sprawie zbrodni ludobójstwa popełnionych przez nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu w latach 1939–1945. Na Wołyniu zginęło wtedy – według szacunków - około 60 tys. osób narodowości polskiej.
Na Ukrainie są tysiące zapomnianych dołów śmierci, w których leżą pomordowani podczas rzezi wołyńskiej Polacy. Im należy się godny pochówek, ale strona ukraińska zablokowała poszukiwania i ekshumacje - mówi historyk z lubelskiego IPN dr Leon Popek.