Odda hołd pomordowanym, wywoła dyskusję, poruszy widzów, konfrontując ich z pytaniem o przyczyny i istotę zła tkwiącego w ludzkiej naturze - taki, jak zapowiadają reżyser Wojciech Smarzowski oraz producenci filmu, ma być "Wołyń", do którego zdjęcia trwają w Lublinie.
Ten film nie będzie łatwy w odbiorze - mówił w środę o powstającym "Wołyniu" Wojciech Smarzowski. Film ten jest jednak potrzebny "zwłaszcza teraz, kiedy mówimy o pojednaniu Polska-Ukraina" - ocenił reżyser na spotkaniu z dziennikarzami w Kazimierzu Dolnym.
Około 50 osób zatrzymała ukraińska milicja po przepychankach przed parlamentem w Kijowie, do których doszło we wtorek, w trakcie demonstracji na rzecz uznania Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) za bojowników o niepodległość kraju.
19 września mają rozpocząć się zdjęcia do filmu Wojciecha Smarzowskiego „Wołyń”, epickiej historii kresów Rzeczypospolitej w czasie II wojny światowej, szczególnie poświęconego wydarzeniom nazwanym rzezią wołyńską. Premiera przewidziana jest wiosną 2016 r.
W lipcu 2014 r. mija 71. rocznica kulminacji zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
Dolnośląscy parlamentarzyści, władze wojewódzkie i samorządowe, przedstawiciele wojska i policji oraz kilkuset mieszkańców dawnych Kresów i rodziny pomordowanych uczestniczyli w środę w obchodach 71. rocznicy mordów na Kresach II RP dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.
Blisko 500 osób uczestniczyło w niedzielę w uroczystościach upamiętniających 70. rocznicę pacyfikacji przez UPA wsi Rudka k. Cieszanowa (Podkarpackie). Hołd zamordowanym oddano pod pomnikiem, który stoi na terenie nieistniejącej wsi.
Mszą, złożeniem kwiatów i zniczy pod tablicą pamiątkową uczczono w niedzielę w Babicach (Opolskie) 70. rocznicę mordu, dokonanego przez Ukraińców służących w 4. pułku policyjnym SS, na polskich mieszkańcach Huty Pieniackiej na Kresach Wschodnich.