Autor sztuki teatralnej o Irenie Sendlerowej włoski reżyser i dramaturg Roberto Giordano powiedział PAP, że chciałby pokazać spektakl w Polsce. Sztukę "Irena Sendlerowa. Trzecia matka z warszawskiego getta" wystawił we wtorek w Instytucie Polskim w Rzymie.
Giordano w rozmowie z PAP podkreślił: "Moim marzeniem jako neapolitańczyka i Włocha jest to, by zaprezentować spektakl o Irenie Sendlerowej w Warszawie, na rocznicę jej śmierci w maju".
Dodał, że starania, aby plan ten został zrealizowany podejmują Instytuty kultury włoskiej w Krakowie oraz w Warszawie, gdzie zaprezentował książkę o polskiej Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata.
Książka ma zostać też przetłumaczona na język polski - dodał aktor, reżyser i dramaturg.
Następnie wyjaśnił: "Żyję skromnie. By spełnić moje marzenie i pojechać do Polski, aby spotkać się w Warszawie z Elżbietą Ficowską, uratowaną przez Irenę Sendlerową i innymi osobami oraz poznać miejsca, gdzie działała, sprzedałem moją kolekcję gadżetów związanych z Maradoną, którą gromadziłem od dziecka."
"Była tam jego koszulka z klubu piłkarskiego Napoli, zdjęcia i inne pamiątki" - stwierdził.
"Poznałem historię polskiej bohaterki 12 maja 2008 roku, gdy zmarła. Przeczytałem wtedy, że uratowała ponad 2,5 tysiąca dzieci z warszawskiego getta. Byłem zdumiony tym, że nie znałem tej tak ważnej historii, nie rozumiałem, jak mogłem to przeoczyć. Zacząłem szukać informacji o niej" - powiedział Roberto Giordano.
Zauważył: "I wtedy okazało się też, że we Włoszech praktycznie jej postać nie była znana. Odbyło się tylko sympozjum na jej temat w Bergamo, a drugie w rejonie Wenecji. Potem, pięć lat później obejrzałem wywiad we włoskiej telewizji z Elżbietą Ficowską i ta rozmowa do głębi mną wstrząsnęła".
"Postanowiłem przenieść na scenę historię życia Sendlerowej. Zacząłem gromadzić wszystkie informacje o niej, czytałem. Serce podpowiadało mi, że muszę się tym zająć. Pochłonęło mnie to do tego stopnia, że w 2015 roku odmówiłem napisania sztuki dla teatru w Neapolu, bo zajmowałem się życiem polskiej bohaterki" - wspominał autor.
Roberto Giordano wytłumaczył, że kiedy w styczniu 2016 roku wystawił spektakl w Neapolu, obecna na nim i wykładająca w tym mieście Chorwatka pochodzenia żydowskiego Suzana Glavas powiedziała, że tę historię trzeba pokazać jak największej liczbie osób, by ją poznały. Zapadła decyzja o publikacji sztuki.
"Książkę zaprezentowałem między innymi w Genui i innych miastach we Włoszech, a następnie w Warszawie, co było dla mnie największym przeżyciem, bo miałem okazję w Polsce mówić o Irenie Sendler" - dodał.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ron/