Jedna z najlepszych i najbardziej cenionych scen lalkowych w Polsce - Białostocki Teatr Lalek - obchodzi w tym roku jubileusz 65-lecia powstania. Uroczyste obchody odbyły się w sobotę w siedzibie instytucji w Białymstoku.
Obchody 65-lecia teatru zakończyły trwający od wtorku w Białymstoku 9. Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich "LALKANIELALKA".
Na głównej scenie BTL wręczono nagrody i odznaczenia zasłużonym teatrowi. To m.in. medale "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" przyznawane przez ministerstwo kultury otrzymali: aktorzy BTL Alicja Bach, Krzysztof Pilat, Iwona Szczęsna, Maria Rogowska, Artur Dwulit, Mirosław Janczuk, Grażyna Kozłowska oraz dyrektor BTL Jacek Malinowski.
Na zakończenie zaprezentowano spektakl "Popioły" francusko-norweskiej grupy Plexus Polaire. Spektakl - jak informuje teatr - to "emocjonalny thriller umiejscowiony gdzieś pomiędzy fikcją a rzeczywistością, równocześnie znakomity i niepokojący". Produkcja powstała na kanwie książki G. Heivolla i opowiada historię norweskiego podpalacza.
Jak powiedział PAP dyrektor BTL Jacek Malinowski, BTL od samego początku jest "częścią miasta", w którym wychowało się niejedno pokolenie, a teatr lalek przyciąga nie tylko najmłodszych, ale też dorosłych widzów. "To pewien fenomen w skali kraju" - dodał.
Mówił, że sam teatr, zespół, od początku był bardzo zgrany, a dzięki temu dobrze się w nim pracuje. "Dlatego, kiedy mówimy o 65-leciu, to nie o jubileuszu, bo to kojarzy się z czymś wielkim, ale o 65-urodzinach, bo to okazja, żeby spędzić w teatralnej, takiej teatralnej zwariowanej rodzinie czas, nieco powspominać, podsumować i rozmawiać o przyszłości teatru" - powiedział Malinowski.
W ocenie dyrektora, BTL zmieniał się na przestrzeni lat, zawsze dbał o jakość pracy i przedstawień, ale dzisiaj np. ma większe możliwości techniczne niż kiedyś, choć - jak dodał - obecne czasy to też większa konkurencja i szukanie rozwiązań by przyciągnąć do teatru widza. "Każdy czas miał swoje wady i zalety, ale niewątpliwie w każdym z tych momentów teatru, pojawiają się tutaj sztuki, myślę bardzo dobre i zespół prezentuje doskonałą formę" - mówił Malinowski.
Powiedział, że dzisiaj BTL to usystematyzowany repertuar, w którym znajdują się nowe interpretacje klasyki, poszukiwania eksperymentalne, nowa dramaturgia, ale to też scena debiutów, na której prezentują się młodzi twórcy. Malinowski stawia też na rozwój międzynarodowego kierunku teatru. "Zawsze będziemy też stawiać na dobrą jakość przedstawień i zawsze będą one chciały komentować rzeczywistość, w jakiej jesteśmy i na pewno nie będziemy tutaj serwować taniej rozrywki, bo to jest droga na skróty, a ten teatr nigdy nie szedł na skróty" - powiedział Malinowski.
Białostocki Teatr Lalek powstał w 1953 roku; jest instytucją miejską. W obecnym budynku teatr mieści się od 1979 roku i był to pierwszy specjalnie budowany w Polsce teatr lalek.
Od początku w teatrze wystawiono 316 premier, najdłużej granym przedstawieniem jest "Pan Brzuchatek" w reżyserii Ryszarda Dolińskiego(dotychczas 250 razy, spektakl wciąż jest grany). Spektakle BTL można było oglądać w krajach Europy, Azji, Afryki i Ameryki Północnej (w tym sezonie zespół wyjeżdżał ponad 20 razy). Zespół aktorów ma też za sobą debiut filmowy - zagrał w komedii Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem".(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ mok/