Senat wyraża głęboki sprzeciw wobec rosyjskich prób rozpowszechniania nieprawdziwych sformułowań, jakoby Polska współpracowała z III Rzeszą i była współodpowiedzialna za wybuch II wojny światowej – głosi projekt uchwały wyrażającej sprzeciw wobec zakłamywania historii przez Rosję.
W czwartek, na posiedzeniu senackich Komisji: Spraw Zagranicznych i Unii Europejskie oraz Ustawodawczej odbyło się pierwsze czytanie projektu uchwały w sprawie słów prezydenta Rosji, autorstwa wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej (Lewica). Komisje zaopiniowały projekt pozytywnie.
Projekt uwzględniający zgłoszoną na posiedzeniu komisji autopoprawkę głosi, że "Senat Rzeczpospolitej Polskiej wyraża głęboki sprzeciw wobec podejmowanych przez Prezydenta i inne władze Federacji Rosyjskiej prób rozpowszechnienia w międzynarodowej opinii publicznej nieprawdziwych sformułowań, jakoby Polska współpracowała z III Rzeszą i była współodpowiedzialna za wybuch II wojny światowej - wojny, która przyczyniła się do spustoszenia nie tylko naszego kraju, lecz również Europy i świata, śmierci wielu milionów ludzi, i doprowadziła do tragedii Holokaustu, czystek etnicznych, przesiedleń, zniszczeń i ludzkich tragedii".
Jak napisano w projekcie, "działania takie stanowią próbę rozgrzeszenia Federacji Rosyjskiej, uznającej się za spadkobierczynię Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, z jej aktywnego udziału w latach 1939-1941 w działaniach wojennych po stronie faszystowskich Niemiec".
Senator Włodzimierz Bernacki (PiS) stwierdził, że Senat powinien przyjąć w sprawie działań Rosji uchwałę o analogicznej treści co uchwała przyjęta przez Sejm w ubiegłym tygodniu. Przyjęta przez aklamację sejmowa uchwała głosi, że Izba potępia prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej.
Bernackiego poparł senator Jerzy Czerwiński (PiS), który przekonywał, że "dobrze by było, gdyby z Senatu wyszedł ten sam tekst, co z Sejmu, aby nie było dwugłosu w ramach parlamentu RP". "Operowanie tym samym tekstem w obu izbach, które mają różny skład polityczny, byłoby jednoznaczne i bardzo proste - i opozycja, i Prawo i Sprawiedliwość w tej bardzo ważnej kwestii nie są do podzielenia (...). Kwestia jednolitości poglądów w tej sprawie jest bardzo ważna" - mówił Czerwiński.
Senator Marek Borowski (KO) ocenił, że powstanie oddzielnych uchwał pokaże niezależność Senatu i Sejmu. "To są jednak dwie izby. To będzie tylko pokazywało, że te dwie izby niezależnie się wypowiedziały" - mówił. Zaproponował jednocześnie wniesienie poprawki do uchwały, podkreślającej konsekwencje sowieckiego najazdu na Polskę.
Za zgłoszoną przez Bernackiego poprawką, dotyczącą przyjęcia treści projektu analogicznego do uchwały Sejmu, opowiedziało się 14 senatorów, 15 było przeciw. Jednogłośnie komisje wprowadziły do projektu poprawki redakcyjne, m.in. ujednolicające stosowanie określenia "sowiecki", a nie "radziecki", "narodowo-socjalistyczne Niemcy", zamiast "faszystowskie Niemcy" oraz wprowadzające do tekstu nazwisko prezydenta Rosji Władimira Putina i podkreślające konsekwencje II wojny światowej dla Polski - w tym zbrodnię w Katyniu.
Również jednogłośnie senatorowie opowiedzieli się za pozytywnym zaopiniowaniem projektu uchwały.
Po zakończeniu głosowań senator Magdalena Kochan (KO) podkreśliła, że pozytywne zaopiniowanie projektu uchwały nie oznacza odrzucania przez senatorów uchwały przyjętej wcześniej przez Sejm, a jedynie jest wolą procedowania własnego tekstu.(PAP)
autor: Monika Zdziera
mzd/ itm/