Różne aspekty życia codziennego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w latach 70. XX w. przedstawia rozpoczęty w czwartek w Warszawie trzydniowy festiwal „Komunizm – La Belle Epoque”. W programie przegląd filmowy, konferencja i wystawa plenerowa. Organizatorami festiwalu są: Instytut Pamięci Narodowej, Dom Spotkań z Historią oraz działające w Warszawie instytuty kultur: bułgarskiej, rumuńskiej, czeskiej, słowackiej i węgierskiej.
W zamyśle organizatorów impreza jest „przedsięwzięciem naukowo-edukacyjno-kulturalnym”, którego celem jest przybliżenie realiów komunizmu w krajach byłego bloku sowieckiego w czasach, gdy rządzili nimi tacy politycy jak Leonid Breżniew, Erich Honecker czy Edward Gierek.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński ocenił w rozmowie z PAP, że lata 70. to szczególny okres nie tylko dla Polski, ale i innych państw byłego bloku sowieckiego. "Obok okresu stalinowskiego lata 70. to okres, który najbardziej zbliża państwa komunistyczne - to okres względnej stabilizacji systemu. To także czas bardzo zmitologizowany, odwołanie do niego jako najlepszego okresu w historii komunizmu jest dość powszechne. Naszym zadaniem jest zmierzenie się z tym wizerunkiem, patrzymy na ten okres z wielu perspektyw - od życia państwowego po prywatne" - wyjaśnił Kamiński.
Prezes IPN Łukasz Kamiński ocenił w rozmowie z PAP, że lata 70. to szczególny okres nie tylko dla Polski, ale i innych państw byłego bloku sowieckiego. "Obok okresu stalinowskiego lata 70. to okres, który najbardziej zbliża państwa komunistyczne - to okres względnej stabilizacji systemu. To także czas bardzo zmitologizowany, odwołanie do niego jako najlepszego okresu w historii komunizmu jest dość powszechne. Naszym zadaniem jest zmierzenie się z tym wizerunkiem, patrzymy na ten okres z wielu perspektyw - od życia państwowego po prywatne" - wyjaśnił Kamiński.
Festiwal zapoczątkował w stołecznej Kinotece przegląd filmów i seriali z krajów komunistycznych. Jako pierwszą wyświetlono czeską kronikę „Tygodnik filmowy” z 1978 r., pokazującą status i pozycję kobiet w społeczeństwie socjalistycznym. Następnie pokazano czeski kryminalny serial telewizyjny „30 przypadków majora Zemana”, który kręcono w latach 1974-1979. Serial przedstawia historię czechosłowackiej milicji. "Był to największy projekt telewizji czechosłowackiej, która (...) była jednym z narzędzi propagandy systemu komunistycznego. Serial ukazuje powojenną historię Czechosłowacji jako ciągłe starcie z wrogiem" - wyjaśniono w materiale wprowadzającym do projekcji.
W zaprezentowanym odcinku pokazano losy członków big-beatowego zespołu Mimikra, którzy zostali oskarżeni o spowodowanie śmierci studentki, po czym próbowali zbiec za granicę samolotem. Serialowa historia była inspirowana wydarzeniami z 1972 r., kiedy to czechosłowacki tzw. gang Adamicowa uprowadził samolot do Niemiec.
W programie przeglądu znalazły się również filmy: słowacki „Zbuduj dom, zasadź drzewo”, węgierski „Świszczący kamień” i bułgarskie „Ciepło”. Pokazany zostanie bijący rekordy popularności w PRL serial „Czterdziestolatek” oraz fragmenty Polskiej Kroniki Filmowej. Na zakończenie przeglądu odbędzie się projekcja rumuńskiego filmu „2050 lat od założenia pierwszego scentralizowanego państwa Daków”.
Kamiński wyjaśnił, że prezentowane podczas przeglądu filmy to produkcje cieszące się w czasach komunizmu ogromną popularnością: serial o przygodach majora Zemana jest często porównywany do popularnego w czasach PRL-u serialu „07 zgłoś się”, a węgierski „Świszczący kamień” - do kultowego „Misia”.
Zdaniem prezesa IPN, ideą przeglądu filmowego jest pozostawienie widza sam na sam z ówczesnym, wykreowanym sztucznie obrazem rzeczywistości. "Poprzez prezentacje filmów z czasów komunizmu chcemy spojrzeć oczami ówczesnych propagandzistów, przedstawić obraz rzeczywistości lat 70. XX w., którzy chcieli oni zbudować. Deszyfrujemy także przekaz poszczególnych filmów, odkrywamy przed widzem ich ukryte znaczenia, konfrontujemy obraz filmowy z konkretną rzeczywistością" - tłumaczył.
Jego zdaniem, w przypadku państw komunistycznych można wyróżnić wspólną tendencję w propagandzie kinowej. "Odkryto wówczas moc telewizji, co wiązało się z przełomem technologicznym. Komuniści wiedzieli, że za pomocą przekazu telewizyjnego można dotrzeć do społeczeństwa" - uznał Kamiński.
Według dyrektora Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzeja Zawistowskiego, lata 70. ubiegłego stulecia nie bez powodu są nazywane „złotą dekadą komunizmu”. „Okres ten zarówno w Polsce, jak i w innych krajach byłego bloku sowieckiego jest wspominany jako moment +szczytu komunizmu+, a tym samym także szczytu możliwości, jeżeli chodzi o podniesienie stopy życiowej” – przypomniał historyk.
Obraz rzeczywistości w czasach „belle epoque komunizmu” będzie także tematem piątkowej konferencji w Domu Spotkań z Historią. Jej uczestnicy opowiedzą m.in. o obchodach świąt państwowych, kulcie przywódców, życiu zawodowym, a także codziennych dylematach mieszkańców komunistycznych krajów.
Festiwal zakończy w sobotę otwarcie wystawy plenerowej „Komunizm – La Belle Epoque. Dekada lat siedemdziesiątych XX wieku w europejskich państwach bloku sowieckiego” na skwerze ks. Jana Twardowskiego przy Krakowskim Przedmieściu.(PAP)
wmk/ hes/