
28 września 1939 roku o godzinie 13.15 podpisano kapitulację stolicy. Umilkła artyleria, Warszawa wkroczyła w czas okupacji - powiedział w rozmowie z PAP kustosz Muzeum Warszawy Julian Borkowski.
Warszawa pod koniec września 1939 roku była oblegana ze wszystkich stron przez oddziały niemieckie. 22 września kończyła się kilkunastodniowa bitwa nad Bzurą połączonych oddziałów Armii „Pomorze” gen. dywizji Władysława Bortnowskiego i Armii „Poznań” pod dowództwem gen. dywizji Tadeusza Kutrzeby z 8 Armią gen. Johannesa Blaskowitza i 10 Armią gen. Waltera von Reichenau.
- Jednostki polskie w krwawych bojach torowały sobie drogę od zachodu, przez Puszczę Kampinoską do Warszawy. W tym czasie w mieście funkcjonowały służby cywilne, które działały bardzo sprawnie i m.in. opiekowały się mieszkańcami, ale także uchodźcami - opowiada Borkowski.
W następnych dniach Niemcy przygotowali się do szturmu na Warszawę. Atakowali z powietrza budynki użyteczności publicznej, kamienice mieszkalne, kościoły, muzea.
- 23 września została zniszczona elektrownia i filtry warszawskie, co spowodowało, że miasto pozbawione zostało prądu i wody. Przestało działać Polskie Radio, w którym przemawiał Stefan Starzyński, prezydent stolicy, komisarz cywilny przy Dowództwie Obrony Warszawy. Przestała się ukazywać codzienna prasa. Również 24 września zostały przerwane linie telefoniczne - przekazał kustosz.
Zaznaczył, że kluczowym dniem bombardowań był 25 września, który warszawiacy określili jako „lany poniedziałek” - najbardziej „czarny” dzień w bombardowaniu lewobrzeżnej części miasta. - Przez ponad 10 godzin spadło na miasto 560 ton bomb burzących i 72 tony bomb zapalających, zrzuconych przez ponad 400 niemieckich samolotów. Z czego polska obrona zestrzeliła 10 niemieckich maszyn - dodał.
Miasto ostrzeliwała także niemieckie artyleria - około 900 dział. - W tym czasie ginie duża liczba ludności cywilnej - około 10 tys. mieszkańców. W bombardowanym ratuszu umiera wiceprezydent miasta Jan Około-Kułak - zaznaczył kustosz.
W tym czasie ataki piechoty niemieckiej są odpierane w Babicach, Wawrzyszewie i Bielanach. Utrzymany jest Fort Mokotowski. - Mimo wszystko Niemcy, mając dużą przewagę w postaci czterech korpusów armijnych i oczywiście techniczną - czołgi, artyleria, zdobywają Królikarnię i Fort Dąbrowskiego, posuwają się też na Grochowie - powiedział Borkowski.
- Tragiczna sytuacja miasta wpływa na działania wewnętrzne, by doprowadzić do zakończenia działań na terenie Warszawy. Szczególnie optowali za tym gen. Walerian Czuma i płk. Tadeusz Tomaszewski z Dowództwa Obrony Warszawy, którzy wezwali dowódcę Armii Warszawa gen. Juliusza Rómmla do rozpoczęcia rokowań z Niemcami. Takie same działania podejmuje Komitet Obywatelski z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem. Podczas wspólnych rozmów uznano, że dalsza obrona jest niemożliwa - podkreślił historyk.
26 września polskie wojsko próbuje jeszcze odbić Fort Szczęśliwice, a piechota niemiecka atakuje Fort Czerniakowski i zdobywa go. Wkrótce Niemcy zajmują cały Czerniaków i przygotowują szturm generalny.
- W gmachu Pocztowej Kasy Oszczędności przy ulicy Świętokrzyskiej na Radzie Wojennej zdecydowano o wszczęciu rozmów o zawieszeniu broni. Po południu do pozycji niemieckich udał się parlamentariusz kpt. Tadeusz Wojciechowski. Do rozmów z Niemcami wyznaczeni zostali gen. Tadeusz Kutrzeba i płk. Aleksander Pragłowski - przekazał historyk.
Strona polska proponowała, żeby wszyscy zawodowi żołnierze poszli do niewoli na warunkach honorowych, zgodnie z konwencją genewską - mieli zatrzymać przy sobie broń białą. Żołnierze z poboru mieli być puszczeni wolno. Niemieckie dowództwo miało dostarczyć ludności około miliona porcji jedzenia, a także pomoc i środki dla 60 tys. rannych i chorych.
- W tym czasie Tokarzewski zamierza wdrożyć działania konspiracyjne, które zwieńczone zostały powstaniem Służby Zwycięstwu Polski 27 września 1939 roku. Staje na jej czele, uzyskuje akceptację Rómmla i Starzyńskiego. Dowódca Armii „Warszawa” przekazał pomoc finansową (750 tys. zł), a prezydent Warszawy - dokumenty legalizacje dla działaczy konspiracyjnych wspomnianej organizacji w postaci blankietów dowodów osobistych - opowiedział Borkowski.
Tego samego dnia Związek Harcerstwa Polskiego podejmuje decyzję o przejściu do konspiracji. Tworzą się konspiracyjne: Organizacja Harcerzy i Organizacja Harcerek, dla których w lutym 1940 roku zostanie ustanowiony kryptonim „Szare Szeregi”.
27 września 1939 roku, po raz pierwszy od czterech dni, ukazuje się „Gazeta Wspólna” składana ręcznie. Prezydent Warszawy odmawia opuszczenia miasta, choć był dla niego przygotowany samolot.
- W końcu 28 września polska delegacja spotkała się z dowództwem 8 Armii Niemieckiej gen. Blaskowitza w poszerzonym o przedstawicieli miasta - ze Stefanem Starzyńskim na czele - składzie. Wśród delegacji znalazł się m.in. Stanisław Lorentz - dyrektor Muzeum Narodowego, Felicjan Jabłoński - szef służby aprowizacyjnej, czy Konrad Orzechowski - szef wydziału szpitalnictwa - przekazał kustosz.
O godzinie 13.15 na terenie fabryki Skody na Rakowcu podpisano warunki kapitulacji. W imieniu dowódcy Armii „Warszawa” podpis złożył gen. Tadeusz Kutrzeba, ze strony niemieckiej był to gen. Blaskowitz. Zgodnie z postanowieniami obydwu stron - oficerowie WP mieli pójść do niewoli na warunkach honorowych, szeregowcy mieli zostać zwolnieni.
Polacy do 30 września do godz. 12 mieli złożyć broń. Między 1 a 3 października oficerowie mieli opuścić miasto. Na żądanie Niemców porządkiem w mieście miały się zająć Policja i Straż Obywatelska. - Gdyby strona polska nie zrealizowała postanowień, to Niemcy wzięliby 12 zakładników, którzy zostaliby wypuszczeni w październiku - powiedział kustosz.
Czasowo funkcje nadzorcze nad miastem miał sprawować Stefan Starzyński. W obwieszczeniu, które skierował do mieszkańców na żądanie Niemców, prezydent wprowadził godzinę policyjną między 19 a 5 rano.
- Jednocześnie z Rómmlem zaapelowali w odezwach do mieszkańców o zachowanie spokoju. Polskie wojsko wymaszerowało z miasta. Zaczęto porządkować miasto pod kierunkiem kierownika Pogotowia Technicznego Zarządu Miejskiego inż. Antoniego Olszewskiego. Likwidowano przekopy i barykady między innymi w Śródmieściu, dotyczyło to ulic: Marszałkowskiej, Żelaznej, Nowego Światu czy Nowogrodzkiej, aby umożliwić Niemcom poruszanie się po mieście - zaznaczył Borkowski.
Na początku października 1939 roku Niemcy wystawili wartę przed komendą miasta, została stworzona nowa organizacja niemiecka z komendantem miasta, którym został gen. Friedrich von Cochenhausen. Ustanowiono też komisarza rządu niemieckiego na Warszawę - dr. Helmuta Otto - a stroną cywilną administracji zarządzał Harry von Craushaar.
W wyniku działań obrony Warszawy śmierć poniosło ponad 6 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, około 16 tys. zostało rannych. Do niewoli dostało się 5 tys. oficerów i około 97 tys. podoficerów i szeregowych. - Jeśli chodzi o bilans strat wśród ludności cywilnej, to łącznie ocenia się, że zginęło około 25 tys. ludzi - mieszkańców i uchodźców, w tym 10 tys. zginęło 25 września 1939 roku. Rannych zostało kilkadziesiąt tysięcy osób - zaznaczył Borkowski.
Warszawa utraciła 12 proc. substancji miejskiej, zniszczono elektrownię, filtry, kościoły, budynki użyteczności publicznej, Zamek Królewski, a od 2 października rozpoczął się proces prac porządkowych w mieście.
- 5 października Adolf Hitler przyjął w Alejach Ujazdowskich paradę zwycięstwa i od tej pory Warszawa wkroczyła w epokę okupacji, terroru, głodu, a z drugiej strony zaczęły się tworzyć pierwsze organizacje konspiracyjne - przekazał kustosz.
Opowiedział, że w trakcie walk o miasto mieszkańcy przebywali w ciężkich warunkach, mieszkali w piwnicach, mieli problemy, by dostać się do żywności. - Nieraz płacili cenę życia, bo np. ogródki działkowe były ostrzeliwane przez Niemców, czy też stojąc w kolejkach, stawali się celem dla lotników niemieckich - dodał.
Podkreślił, że 28 września zamilkła artyleria, ale pojawiła się niepewność o przyszłość. - Warszawiacy wkraczali w okres trudny, w czas okupacji - dodał.
Prezydent Warszawy, komisarz cywilny przy dowództwie obrony Warszawy mjr rezerwy Stefan Starzyński został aresztowany i był przesłuchiwany przez władze niemieckie.
- Ostatecznie między 21 a 23 grudnia 1939 roku został zastrzelony przez funkcjonariuszy gestapo. Różne są też miejsca, w których mógł zostać pochowany. Jednym z takich miejsc są warszawskie Palmiry - przekazał Borkowski.
- W uznaniu wybitnych czynów wojennych generał Władysław Sikorski, Naczelny Wódz, nadał Warszawie 9 listopada 1939 roku w Paryżu najwyższe wojskowe odznaczenie - Krzyż Virtuti Militari – powiedział kustosz Muzeum Warszawy.
Marta Stańczyk (PAP)
mas/ miś/