Najważniejsze jest to, żebyśmy pamiętali, co nas łączy i co jest najważniejsze dla naszej wspólnoty - powiedział w poniedziałek wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński. Wskazał, że „istotne jest to, co nas konstytuuje jako naród”.
O odzyskaniu niepodległości przez Polskę po 123 latach niewoli w 1918 r. piszą we francuskim dzienniku „L’Opinion” dr Jarosław Szarek, Jan Rokita, Eryk Mistewicz oraz prof. Wojciech Roszkowski.
Projekt „Wolne dziecko” to propozycja Teatru Dramatycznego w Białymstoku na świętowanie kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości. W ramach przedsięwzięcia powstaje spektakl z udziałem młodzieży, w którym będą mówić, czym jest dla nich wolność.
11 listopada jest pod względem symbolicznym najlepszą datą do świętowania. Tego dnia zakończyła się I wojna światowa, z której narodziła się m.in. Polska. Jedna ze stron tej wojny uznała się za pokonaną – mówi PAP prof. Przemysław Waingertner, historyk z Uniwersytetu Łódzkiego.
105 lat temu - w miesiąc po strzałach w Sarajewie, w wyniku których zginął austriacki następca tronu arcyksiążę Franciszek Ferdynand wraz z żoną Zofią - Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, co wywołało konflikt światowy, który do 1918 r. pochłonął życie ok. 9,5 mln żołnierzy. Ocenia się, że w armiach zaborczych straciło życie 500 tys. Polaków.
„Do Piłsudskiego mają zaufanie także ci ludzie, których powinowactwo z nim społeczne jest lub było do niedawna bardzo wątpliwe” – pisał „Kurier Warszawski” z 11 listopada 1918 r. Redaktorzy dziennika uważali, że były więzień twierdzy w Magdeburgu jest kluczem do rozwiązania chaosu politycznego w odrodzonej Polsce.
11 listopada jest datą symboliczną. Owa data otwiera przed nami historię świętowania odzyskania niepodległości, w której miesza się prawda historyczna i polityka – mówi PAP prof. Jan Żaryn, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.