Na widok przechadzającego się aleją Feliksa Nowowiejskiego maszyniści zatrzymywali tramwaje i wołali: Cześć mistrzu! Cześć pieśni! – mówi wnuczka kompozytora Bogna Nowowiejska-Bielawska. W rozmowie z PAP opowiada o życiu artysty w jego poznańskiej „Willi Wśród Róż”.