Cerkwie, monastery, ważne religijne obrzędy i zwyczaje, ale też ciekawe momenty z życia hierarchów czy wiernych - to wszystko zobaczyć można na zdjęciach w albumie "Kolory Prawosławia. Bułgaria". To szóste wydawnictwo w serii pokazującej prawosławie na świecie.
Msza święta z okazji polskiego Święta Niepodległości odbyła się w niedzielę w katedrze św. Józefa w Sofii. Zebrali się tam mieszkający w Sofii Polacy – pracownicy placówki dyplomatycznej i Instytutu Polskiego, przedstawiciele Polonii i miejscowi katolicy.
Czterej następcy Żeliu Żelewa, nieżyjącego od 2015 roku pierwszego demokratycznie wybranego bułgarskiego prezydenta, uczcili jego pamięć. Z inicjatywy obecnego prezydenta Rumena Radewa w rodzinnej wsi Żelewa Weselinowo odsłonięto we wtorek tablicę pamiątkową.
Od poniedziałku w sofijskim metrze z inicjatywy Instytutu Polskiego już po raz drugi trwa akcja „Poezja w metrze”. Wiersze 12 współczesnych poetów w najlepszych bułgarskich tłumaczeniach można przeczytać na stacjach i w wagonach metra.
Polski Festiwal Filmowy Kinoteka rozpoczął się w poniedziałek w stolicy Bułgarii, Sofii. W ramach 10-dniowej imprezy, o której szeroko informowały bułgarskie media, pokazane zostaną polskie filmy fabularne i dokumentalne z różnych okresów.
W jednej z najbardziej reprezentacyjnych księgarni w centrum bułgarskiej stolicy w sobotę czytano publicznie „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego w języku polskim, bułgarskim i esperanto. Odczytano także tekst zapisany alfabetem Braille'a.
Prezydent Bułgarii Rumen Radew zapowiedział w piątek, że wkrótce zaprosi rosyjskiego prezydenta Władimira Putina do złożenia oficjalnej wizyty w przyszłym roku na 140-lecie wyzwolenia kraju. Rosja odegrała istotną rolę w odzyskaniu niepodległości przez Bułgarię.
Polscy dyplomaci, pracownicy Instytutu Polskiego i Wydziału Handlu i Promocji Inwestycji w Sofii oraz członkowie ich rodzin uczcili bułgarski Dzień Piśmiennictwa Słowiańskiego i Kultury, recytując po bułgarsku wiersze związane z tym popularnym świętem.
"Skandal nazistowski" w Bułgarii zatacza coraz szersze kręgi mimo dymisji wiceministra, który go wywołał. Protesty skupiają się teraz na wicepremierze, który próbował bronić podwładnego, mówiąc, że on sam jako student „chyba robił żartobliwe zdjęcia w Buchenwaldzie”.