Wystawę 190 zdjęć z lat 1968-1969, dokumentujących pierwsze miesiące po wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego do Czechosłowacji, otwarto w sobotę w Pradze. Projekt zrealizowano bez finansowego wsparcia państwa - powiedziała PAP kuratorka wystawy Dana Kyndrova.
Trzy osoby, które w 1968 r. na placu Czerwonym w Moskwie protestowały przeciw inwazji wojsk państw Układu Warszawskiego na Czechosłowację, odebrały w piątek z rąk szefa MSZ Czech Martina Stropnickiego nagrody za propagowanie dobrego imienia Czech za granicą.
W Pradze upamiętniono we wtorek 49. rocznicę samospalenia studenta Uniwersytetu Karola Jana Palacha, który dokonał tego czynu w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku.
Inaugurując we wtorek obchody 100-lecia powstania Czechosłowacji, prezydent Czech Milosz Zeman powiedział, że Alexander Dubczek (przywódca praskiej wiosny) w 1968 r. przestraszył się. Uznał, że powstanie wolnej Czechosłowacji po 1989 r. to zasługa Michaiła Gorbaczowa.
50 lat temu obradujące w dniach od 3 do 5 stycznia 1968 r. plenum KC Komunistycznej Partii Czechosłowacji przyjęło rezygnację Antonina Novotnego ze stanowiska I sekretarza i wybrało na jego miejsce Alexandra Dubczeka, co uważa się za początek "praskiej wiosny" 1968.
Wspomnienie 1968 r. - polskiego marca i sierpniowej inwazji na Czechosłowację, kończącej „praską wiosnę”, będą jednym z tematów 20. Przeglądu Kino na Granicy, który na przełomie kwietnia i maja odbędzie się w Cieszynie i Czeskim Cieszynie - podali organizatorzy.
21 sierpnia 1968 r. wojska Układu Warszawskiego (w tym ludowe Wojsko Polskie) wkroczyły do Czechosłowacji, kończąc w ten sposób własną drogę naszego południowego sąsiada do socjalizmu. Zdławienie Praskiej Wiosny chluby nam nie przynosi, ale postawa wobec wydarzeń sprzed lat wielu naszych rodaków już tak. Nie sposób nie stwierdzić, że w 1968 r. powszechnie deklarowaną przyjaźń, zastąpiła prawdziwa, niewymuszona solidarność. Solidarność, za którą wielu Polaków zapłaciło cenę, niekiedy zresztą wysoką.
7 września 1968 r. polscy żołnierze stali się sprawcami tragedii, która rozegrała się w małym Jičínie. Rozlokowany nieopodal miasta Polacy, wchodzący w skład wojsk Układu Warszawskiego, które miały za zadanie zniweczyć wolnościowe dążenia Czechów i Słowaków, na zawsze odcisnęli swoje piętno na tym miejscu.
W nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r. wojska Układu Warszawskiego dokonały inwazji na Czechosłowację. Jej celem było zduszenie reform zapoczątkowanych przez Aleksandra Dubczeka i jego ekipę. Południową granicę Polski, oprócz wojsk sowieckich, przekroczyła ponad 25-tysięczna 2 Armia Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Floriana Siwickiego. Polskie społeczeństwo protestowało poprzez ulotki, napisy na murach czy listy. Symbolem wstydu i niezgody na tę agresję stało się samospalenie Ryszarda Siwca w czasie dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie 8 września 1968 r.