Lądowanie aliantów w Normandii 6 czerwca 1944 r. to jeden z przełomowych momentów w historii II wojny światowej, trwale obecny w popkulturze – od „Najdłuższego dnia” z Johnem Waynem do „Szeregowca Ryana” z Tomem Hanksem. Choć polscy żołnierze nie desantowali się na francuskim brzegu, to także odegrali w dniu „D” swoją rolę.
„Operacja Overlord została zaplanowana w najdrobniejszych detalach, co do minuty. Powodzenie desantu zależało jednak od dokładnej znajomości ukształtowania terenu, pogody i niemieckich umocnień obronnych. Rekonesans lotniczy RAF-u dostarczył sporo danych o przybrzeżnej obronie, lecz zdobycie bardziej szczegółowych informacji wywiadowczych wymagało przeprowadzenia przez komandosów tajnych misji na normandzkich plażach” – czytamy.
Na lunchu z przywódcami państw w ramach obchodów rocznicy D-Day premier Mateusz Morawiecki mówił o roli Polski podczas II wojny światowej, a także o wzroście gospodarczym państwa. Podziw dla naszego kraju wyraził prezydent USA Donald Trump - relacjonował PAP ambasador Polski w Londynie Arkady Rzegocki.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek podczas obchodów 75. rocznicy lądowania aliantów w Normandii, że weterani słynnej operacji wojskowej są „wśród największych Amerykanów, jacy kiedykolwiek żyli”.
75 lat temu, 6 czerwca 1944 r., rozpoczęła się operacja „Overlord”. Jej pierwsza faza – lądowanie w Normandii – pozwoliła aliantom utworzyć w Europie drugi front, który w ciągu niespełna roku doprowadził do pokonania Niemiec. Mieli w tym udział również Polacy.
Uroczystości w 70. rocznicę lądowania aliantów w Normandii przypominają o zwycięstwie świata demokracji i wolności nad światem zła i przemocy - mówił w piątek prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent Francji Francois Hollande dziękował Polakom za poświęcenie i walkę.
Prawie 400 weteranów brytyjskiej Wspólnoty Narodów uczestniczyło w piątek w uroczystościach w katedrze w Bayeux w Normandii w 70. rocznicę desantu aliantów. W obchodach wzięli udział książę Karol, brytyjski premier David Cameron i premier Francji Manuel Valls.