W niedzielę po raz pierwszy w tym roku z gdańskiej Fontanny Neptuna popłynęła woda. Tego dnia minęło 380 lat od momentu uroczystej inauguracji słynnego wodotrysku. Z tej okazji rozruchowi towarzyszył m.in. pokaz musztry i salwa w wykonaniu rekonstruktorów.
„Podróż do Gdańska” czyli relację z pobytu w mieście w 1616 i 1617 r. węgierskiego szlachcica Martona Csombora wydała Oficyna Gdańska. Książka ilustrowana jest pochodzącymi z tego samego czasu rycinami autorstwa Aegidiusa Dickmanna przedstawiającymi miasto.
Siedmiu autorów z Austrii, Belgii, Chorwacji, Estonii, Grecji, Kazachstanu i Szwajcarii konkurować będzie o Nagrodę Europejski Poeta Wolności w III edycji tego konkursu, który rozpocznie się w środę w Gdańsku. Nazwisko laureata ogłoszone zostanie w piątek.
Remont i udostępnienie zwiedzającym piwnic, reorganizacja tras zwiedzania oraz urządzenie sali wystaw czasowych w tzw. Komorze Palowej, gdzie dziś działa restauracja – to główne zmiany, jakie zaplanowano w Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku.
Konsorcjum, którego liderem jest Warbud SA, wykona drugi - ostatni etap prac przy budowie Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Od wyników wygranego przez ten zespół firm przetargu nikt się nie odwołał. Muzeum szykuje też przetarg na wykonanie wystawy głównej.
Zmarł architekt Szczepan Baum – twórca lub współtwórca projektów wielu pomorskich kościołów czy obiektów użyteczności publicznej, w tym hoteli, galerii handlowych czy biurowców. Baum był profesorem Politechniki Gdańskiej. Miał 82 lata
Uroczystością wręczenia nagród naukowych im. Jana Heweliusza oraz widowiskiem plenerowym zakończy się we wtorek trwające od kilku dni Święto Gdańskiej Nauki tradycyjnie obchodzone przy okazji rocznicy urodzin astronoma.
Protesty na Wybrzeżu zaczęły się w poniedziałek, 14 grudnia, dwa dni po ogłoszeniu podwyżki. Podrożała żywność i ciepła odzież, a także węgiel i opał. Wszystko, co potrzebne na zimę i Święta. Staniały za t o drogie urządzenia techniczne, m.in. odkurzacze. Władza chełpiła się tez obniżką opłat telewizyjnych, co miało odciążyć domowe budżety Polaków. Taka taktyka rządu wydała się ludziom prowokacją. Stefan Kisielewski kpił w swoich Dziennikach: "Nie masz co jeść? Kup sobie telewizor!"