Pracownia M. O. C. Architekci z Katowic wygrała konkurs na projekt zabudowy architektonicznej stołecznego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. Wyniki konkursu ogłoszono w czwartek w Warszawie.
W Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej pod koniec lat sześćdziesiątych narastał kryzys społeczny, polityczny i ekonomiczny. Władze, chcąc ratować niekorzystną sytuację, sięgnęły po nieudolne reformy gospodarcze, a ich zwiastunem miała być tzw. regulacja cenowa (podwyżka cen) obejmująca głównie podstawowe artykuły spożywcze. Wprowadzono ją w niedzielę, 13 grudnia 1970 r. Reakcja społeczeństwa była natychmiastowa. 14 grudnia 1970 r., zastrajkowali robotnicy z wydziałów S-3 i S-4 Stoczni in. Lenina w Gdańsku. Żądali cofnięcia zapowiadanych zmian, czego nie mogła zapewnić im dyrekcja stoczni. Wobec braku realizacji tego postulatu stoczniowcy zdecydowali się wyjść na ulice miasta. Doszło do starć z milicją i wojskiem, ginęli ludzie, a protest rozszerzał się na inne zakłady Trójmiasta.
Wyniki wyborów z 19 stycznia 1947 r. zostały odebrane jako powiedzenie przez komunistów: możemy nie tylko sfałszować wyniki wyborów, ale również zmusić społeczeństwo i świat do ich milczącego zaakceptowania – mówi prof. Andrzej Paczkowski z Instytutu Studiów Politycznych PAN. Wyniki tych wyborów można porównać do nokautu - dodaje
Materiały archiwalne i edukacyjne o sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu w 1947 r. są dostępne na nowym portalu edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej. Jego prezentacji towarzyszyła konferencja naukowa o narracjach o powojennej historii Polski.
Książki o Józefie Stalinie i Włodzimierzu Leninie, plakaty propagandowe, prasa PZPR i podziemne wydawnictwa Solidarności znalazły się na wystawie "Socjalistyczna rzeczywistość". W czasie ferii szkolnych można ją obejrzeć w siedzibie rzeszowskiego IPN.
Wybory ze stycznia 1957 r. odbywały się w atmosferze zmian zarówno partyjnych, jak i społecznych. W Związku Sowieckim potępiono kult Stalina, zmarł Bolesław Bierut, w Poznaniu doszło do powstania, reorganizowano aparat bezpieczeństwa, choć zmiany personalne były w nim niewielkie i jedynie symboliczne. U władzy znalazł się niedawny więzień, Władysław Gomułka, wraz z częścią swojej ekipy.
Cenzura – wszechobecny, niemal naturalny element peerelowskiego systemu. Stała się częścią codziennego życia 21 bohaterów książki Błażeja Torańskiego „Knebel. Cenzura w PRL-u”. Jak mówi jeden z nich, poeta Adam Zagajewski „uważałem, zanim przyszła refleksja, że cenzura jest częścią społecznego systemu. Tak – myślę - działa system totalitarny: chce nas przekonać, że jest naturalny”.
Dokładnie w wigilię świąt Bożego Narodzenia, 24 grudnia 1956 r., Rada Ministrów PRL przyjęła uchwałę o powołaniu do życia Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej, których celem było likwidowanie „zbiorowych naruszeń porządku publicznego”. Taki prezent gwiazdkowy władza ludowa sprawiła rozemocjonowanemu Październikową Odwilżą społeczeństwu.
Zaangażowanie polityczne bądź bojkot były odpowiedzią artystów na uzależnienie polskiej sztuki od sytuacji politycznej; pisze o tym Stefania Krzysztofowicz-Kozakowska w książce "Sztuka w czasach PRL", która się właśnie ukazała na rynku księgarskim.
W marcu 1968 r. zabrakło iskry, aby wzniecić bunt przeciwko władzy w całym kraju. Władysław Gomułka zapatrzony w siebie i swoją wizję urządzenia kraju nie był w stanie dojrzeć z okien gmachu partii, że ci, na których opierać się miał system, doszli do granicy upodlenia i biedy. Chcieli perspektyw i nadziei. W grudniu 1970 zorganizowali się, wyszli na ulice i pokazali władzy swoją siłę. W całym kraju, nie tylko w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie.