„Weź niebieską pigułkę, a historia się skończy, obudzisz się we własnym łóżku i uwierzysz we wszystko, w co zechcesz. Weź czerwoną pigułkę, a zostaniesz w krainie czarów i pokażę ci, dokąd prowadzi królicza nora” – słyszymy z ekranu. 25 lat temu do amerykańskich kin wszedł „Matrix”.
31 stycznia 1974 r. w Los Angeles zmarł Samuel Goldwyn – pochodzący z Warszawy producent filmowy, współzałożyciel wytwórni MGM. „Mógłbym opowiedzieć całą historię amerykańskiego kina poprzez jego życie i karierę” – mówił Andrew Scott Berg, autor wydanej w 1989 r. książki „Goldwyn: A Biography”.
Jesienią w kinach możemy się spodziewać wyczekiwanych tytułów, w tym „Czasu krwawego księżyca” Martina Scorsese i „Napoleona” Ridleya Scotta. Z powodu trwającego w Hollywood strajku aktorów i scenarzystów wiele premier, m.in. „Diuny: Części drugiej” Denisa Villeneuve’a i „Challengers” Luki Guadagnino, przełożono na 2024 r.
Choć mówi, że aktorem został z przypadku, a za swą największą pasję uważa muzykę, bez jego ról trudno wyobrazić sobie amerykańskie kino ostatnich trzech dekad. Grał m.in. w filmach Tima Burtona, Romana Polańskiego, Emira Kusturicy, był Jackiem Sparrowem w „Piratach z Karaibów”, a ostatnio Ludwikiem XV w „Kochanicy króla”. Johnny Depp kończy w piątek 60 lat.
Marilyn ma w sobie coś z Charliego Chaplina i Grety Garbo. To pierwsza w pełni świadoma i autentyczna aktorka od czasów Garbo. Marilyn to kino w czystej postaci – pisał biograf Maurice Zolotow. W piątek mija 60 lat od śmierci amerykańskiej artystki.
W Kalifornii zmarł znany producent i reżyser hollywoodzkich komedii Ivan Reitman - twórca „Pogromców duchów” - podała w poniedziałek telewizja CNN. O śmierci Reitmana poinformował dyrektor generalny Sony Pictures Motion Picture Group Tom Rothman.
Podczas II wojny światowej Hollywood stworzył wizerunek Polski i Polaków sprzeczny z rzeczywistością - stwierdził we wtorek podczas konferencji w Krajowym Klubie Prasy w Waszyngtonie profesor University of Connecticut Mieczyslaw Biskupski.
Jeden z czołowych i najbardziej znanych producentów Hollywood Robert Evans zmarł w ub. sobotę w wieku 89 lat - poinformowała w poniedziałek jego agentka Monique Moss. Nie ujawniła okoliczności ani przyczyny zgonu.
Dostałem od Quentina Tarantino lekcję aktorskiej wolności – powiedział Rafał Zawierucha, który zagrał Romana Polańskiego w filmie „Pewnego razu... w Hollywood”. Z okazji polskiej premiery przypominamy rozmowę z aktorem, przeprowadzoną podczas tegorocznego festiwalu w Cannes.