Podtytuł książki brzmi „II Rzeczpospolita wobec najpoważniejszych incydentów zbrojnych w województwach północno-wschodnich”. Autor, pracownik Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, opisuje zbrojny napad na przygraniczną miejscowość Stołpce, dwa ataki na pociągi pasażerskie pod Łowczą i pod Leśną oraz reakcję polskich władz na te wydarzenia.
Wołyń został świadomie wybrany jako teren konfrontacji z Polakami, bo tam strona ukraińska dysponowała wyraźną przewagą liczebną – mówi dr hab. Jan Jacek Bruski, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, znawca historii Ukrainy i stosunków polsko-ukraińskich.
Polacy i Ukraińcy dojdą do porozumienia w sprawach historii, gdy każda ze stron uszanuje prawo do posiadania własnej prawdy w tej dziedzinie - mówią PAP ukraińscy intelektualiści w przededniu 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. W wyniku akcji przeprowadzonej w czasie II wojny światowej przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu i w Galicji wschodniej śmierć poniosło ok. 100 tysięcy Polaków. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 r., gdy oddziały UPA zaatakowały ok. 100 polskich miejscowości.
Dawni mieszkańcy Kresów Wschodnich II RP i ich rodziny przybyli w niedzielę z 19. pielgrzymką swego środowiska na Jasną Górę. Podczas spotkania pod hasłem „Niedokończona Msza Wołyńska” apelowali m.in. o pamięć o ofiarach "ideologii banderowskiej".
Na uroczystościach w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej będziemy się modlić za zamordowanych; będziemy też prosić o darowanie win tym, którzy podnieśli rękę na brata oraz o pokojowe współistnienie narodu polskiego i ukraińskiego - napisał w swym przesłaniu biskup polowy WP Józef Guzdek. Bp Guzdek zarządził, aby 11 lipca br. "we wszystkich kościołach garnizonowych księża kapelani odprawili Msze św. w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej oraz razem z wiernymi odśpiewali +Suplikacje+”.
Wspominamy ofiary rzezi na kresach Południowo-Wschodnich nie po to, by drażnić Ukraińców, ale by docierać do prawdy, która jest podstawą do zrozumienia, do pojednania i do współpracy kolejnych pokoleń – powiedział w piątek w homilii arcybiskup Ignacy Dec.
Adaptacja Polaków wysiedlonych po II wojnie światowej z Kresów Wschodnich na Górnym Śląsku przebiegała z wielkim trudem. Powodem były m.in. różnice językowe oraz odrębność kulturowa miejscowych i przyjezdnych - opisuje Bogusław Tracz z katowickiego IPN. Pod redakcją Tracza Instytut wydał książkę pt. „Kresowianie na Górnym Śląsku”, poświęconą problematyce przesiedleń.
Kresowianie z Opolszczyzny odbudowują kościoły na Ukrainie, organizują kolonie dla dzieci z polskich rodzin czy pomoc dla potomków tych, co zostali na wschodzie. Mówiono o tym podczas Opolskich Dni Kresowych. W niedzielę odbędzie się Przegląd Piosenki Kresowej.
Dom Spotkań z Historią zaprasza na 73. "Opowieści z Kresów" Tomasza Kuby Kozłowskiego - "W Słonimiu, Albertynie, Żyrowicach... Obrazki znad Szczary". Na południową Nowogródczyznę, do Słonimia i miejscowości nad Szczarą zabierze słuchaczy Tomasz Kuba Kozłowski podczas 73. spotkania z cyklu „Opowieści z Kresów”.
Radni Sejmiku Województwa Dolnośląskiego jednogłośnie przyjęli w czwartek uchwałę o „uczczeniu pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię w latach 1939-1947". Inicjatorem projektu był klub radnych PiS.